Beata Aktywna
To była ostatnia noc mojego przyjaciela Bolka przy moim boku, chłoniak jelita spowodował przerzuty do mózgu, które objawiały się coraz częstszymi napadami padaczki oraz bezwładem tylnych łapek, w trakcie ataków płacz mojego pupila był tak żałosny, że nie mogłam dłużej liczy na jakąkolwiek poprawę. Będąc przy moim przyjacielu do samego końca gładziłam go szczotką, zawsze to bardzo lubił, codziennie upominał się o czesanie i bardzo się uspokajał, chciałam żeby jeszcze trochę poczuł się szczęśliwy choć za chwile miał się spotkać z Lolkiem...😥❤️ Bardzo dziękuję Wam wszystkim za pomoc i wsparcie w leczeniu, niestety został mi jeszcze dług do spłacenia u weterynarza, za badania, zabieg, leki, nie zamykam jeszcze zbiórki, choć wiem, że większość z Was pewnie woli pomagać zwierzętom, które mają szanse przeżyć a Bolka już nie ma ale jeśli ktoś z Was ma ochotę mi pomoc w spłacie długu , będę bardzo wdzięczna❤️ Bolek był bardzo dobrym i kochanym kotem, będzie mi go bardzo brakowało😥