Jagodzianki, czyli futrzasta sfora bezdomniaków w potrzebie
Faktura została w dniu wczorajszym opłacona - bardzo dziękujemy wszystkim, którzy się do tego przyczynili! <3
Jak zapewne pamiętacie, 5 listopada królik Harry oraz dwaj koszaci Panowie zostali w Klinice Weterynaryjnej SKVet we Wrocławiu. Celem wizyty Harrego było zrobienie porządku z jego ząbkami, kastracja oraz usunięcie martwego paluszka w łapce. Koszatniczki natomiast wybrały się na przegląd - 4 Panowie przeszli go pomyślnie i wrócili z nami do domu, a 2 zostali w lecznicy.
Harry przeszedł pomyślnie wszystkie zaplanowane zabiegi podczas jednej narkozy. Niestety nie do końca goi się wszystko jak powinno i rana jest co drugi dzień czyszczona - w związku z tym pozostał dalej w lecznicy (koszty dojazdu do Wrocławia co drugi dzień przewyższyłyby koszty szpitala).
Jeden z koszatniczkowych Panów jeszcze przed wizytą w lecznicy żywił się głównie karmą ratunkową, wiedzieliśmy więc, że na pewno ma problem zębowy. Nasze obawy się potwierdziły, koszakowi zostały więc usunięte 2 zęby. Niestety rana po zębach ropieje, koszak musi więc przyjmować antybiotyk.
Drugi z koszatniczkowych Panów natomiast nie ma idealnego zgryzu, ale po obejrzeniu jego uzębienia po znieczuleniu wziewną narkozą doktor zadecydował, że zęby nie są jeszcze do korekty.
Do 13 listopada koszty leczenia Harrego wyniosły już 747 zł. W skład tej kwoty wchodzi wystawiona już wcześniej faktura na kwotę 258 zł za pierwszą wizytę w klinice, podczas której Harry przeszedł wszystkie badania kwalifikujące go do zabiegu.
Ta faktura została już przez nas opłacona. Jak łatwo policzyć, do zapłaty za wszystkie zabiegi wykonane od 5 do 13 listopada zostało więc 489 zł.
Jeśli chodzi o koszatniczkowych Panów, to koszty rozłożyły się następująco - za koszaka, który musiał przejść zabieg usunięcia dwóch zębów, do wtorku (13.11.2018 r.) wisiał już dług 265 zł. Za drugiego z nich, koszty wyniosły tylko 50 zł.
Koszatniczki we wtorek trafiły pod opiekę Karoliny z Koszatniczkowy Dom Tymczasowy "U Kociary". Koszty leczenia pozostają jednak po naszej stronie, natomiast chłopcy mają możliwość dochodzenia do siebie pod fachowym okiem doświadczonego domu tymczasowego.
Harry jak już wspomnieliśmy na początku, dalej przebywa w Klinice. Koszty więc cały czas rosną. Fakturę otrzymamy zapewne na koniec leczenia, ale do 13 listopada według podanych nam kosztów wisiał już dług na kwotę 804 zł. Nie wiemy, ile wyniosą koszty końcowe, założyliśmy więc zbiórkę na większą kwotę - 900 zł, aby zabezpieczyć dalsze leczenie Harrego oraz koszatniczek, które pomimo, że przebywają w domu tymczasowym, również będą potrzebować prawdopodobnie kontrolnych wizyt (a przynajmniej ropiejący kolega).
Oczywiście faktura jak tylko ją otrzymamy od razu pojawi się na zbiórce. Wiemy jednak, że mniejsze zwierzaki nie cieszą się aż tak dużą popularnością jak psy czy koty, zebrać na tę fakturę będzie nam więc na pewno trudniej. Dlatego chcielibyśmy prosić Państwa o pomoc już teraz, abyśmy w momencie otrzymania faktury nie musieli się martwić, z czego ją opłacimy. Za wszelką okazaną pomoc będziemy ogromnie wdzięczni.
Faktura została w dniu wczorajszym opłacona - bardzo dziękujemy wszystkim, którzy się do tego przyczynili! <3
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Luna i Milka
Świąteczne pozdrowienia od dwóch szczęśliwych Jagodzianek: Luny i Milki :-)
Jagodzianki, czyli futrzasta sfora bezdomniaków w potrzebie - Organizator zbiórki
Pozdrawiamy i życzymy dziewczynom dużo prezentów pod świątecznym drzewkiem! <3 :)