Leonka z nami już nie na, ale dług pozostał. Brakuje jakieś 200 zł ( 100 zł poszło na karmę+ prowizja)
03.05
Leonek wczoraj odszedł. Po odstawieniu kroplówek jego stan bardzo się pogorszył. Nie jadł, nie reagował na nic, leżał skulony. Przed podjęciem decyzji powtórzyliśmy badania, parametry poszły mocno w górę, w przeciągu 5 dni od ostatnich badań.
Śmierć Leonka to dla nas ogromny ból. Ale wiemy, że zrobiliśmy co trzeba.
Edit 26.04
Leon miał dziś badana krew i jonogram. Niestety mocznik i kreatynina wzrosła :( Krew ma rozrzedzoną, od dziś będzie dostawał po pół kroplówki. Doszedł też ropień, który został wczoraj oczyszczony, został wydrążony inny antybiotyk. Tyle dobrego, że ma apetyt i ma dobre samopoczucie. Na dzień dzisiejszy dług w lecznicy wynosi około 350 zł + została zamowiona karma za 100 zł. We wtorek wizyta kontrolna, potem zobaczymy jak siebie będzie radził bez kroplówek. :( Po majówce badania krwi.
l
Edit
Leonkowi wciąż podajemy leki i kroplówki. Niestety doszła biegunka. W piątek będzie miał biochemie i jonogram. Na szczęście samopoczucie Leona się poprawiło, a i apetyt ma większy. Została zamówiona karma z obniżonym fosforem. Potem będziemy myśleć o wizycie u radiologa i USG z Dopplerem.
Leonek jest kotem działkowym od 3 lat. Jako młody kocur został prawdopodobnie podrzucony na działki. Od tego czasu dokarmia go kobieta, o wielkim sercu dla zwierząt i starszy Pan, dla którego Leonek jest oczkiem w głowie. Zimą został wykastrowany. Dotychczas wszelkie koszty za odrobaczanie czy leczenie różnych infekcji opłacali sami. Tym razem, też nie chcieli prosić o pomóc... ale nie spodziewali się takiej wstępnej diagnozy.
Leonek ostatnio podupadł na zdrowiu. Stal się apatyczny i nie chciał jeść, chociaż zawsze czekał pierwszy na śniadanie. Karmiciele od razu zabrali go do weterynarza. Biochemia, parametry nerkowe wyszły złe. W pyszczku bagno. Dostał antybiotyki, przez 3 dni dostawał kroplówki. Mieliśmy wielką nadzieję, że nerki ruszą. Niestety, parametry nerkowe poszły w górę. Na działkach grasuje truciciel, już kilka kotów zostało znalezionych martwych z pianą w pysku. Możliwe, że Leonek skubnął coś zatrutego.
Ma około 4 lat. W tym wieku przewlekła niewydolność nerek zdarza się,choć częściej chorują koty starsze. liczymy, że to ostra niewydolnośc, i nerki zaczną pracować. Póki co, nie dopuszczamy do siebie myśli, żeby poddać go eutanazji. Póki jest nadzieja, będziemy robić wszystko, żeby go z tego wyciągnąć, a jeśli okaże się, że to PNN, to zrobimy wszystko, aby jego życie było komfortowe i bezbolesne, na ile to będzie możliwe. Wiąże się to z kolejnymi wizytami, a co za tym idzie kosztami. Fundacja Alarmowy Fundusz Nadzieji na Życie zgodziła się pomóc, i w porozumieniu z Panią prezes powstała zbiórka. Wszystkie zebrane pieniądze zostaną przesłane na Fundacyjne konto.
Dzisiaj- w Wielką Sobotę pojechaliśmy z Leonkiem na kolejną kroplówkę. Cierpliwie ją znosi. Po świętach powtorna biochemia. Trzymajcie kciuki, żeby nasz działkowicz się z tego wygrzebał a nerki zaczęły współpracować.
Wstawiam wypis z dotychczasowych wizyt
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!