Poraniony kotek z granicy

Urodziłem się na końcu świata. Koty nie są tu potrzebne, nikt o nie nie dba. Dzień bez rzuconego kamienia to prawdziwe święto. Żyjemy krótko i nie jest to łatwe życie

Kiedy zaatakowal mnie pies  chorowałem, leżałem w gorączce, cały w ropie. Dlaczego miałem walczyć? By żyć walcząc o każdy kęs? By widzieć jak umierają moi przyjaciele?

Łuczyk przyszedł do wojskowego obozowiska prosić o pomoc. Poraniona łapka, smutek w oczach. W lecznicy okazało się że jest nosicielem FIV – może mieszkać z innymi spokojnymi kotkami.
 Jego imię "Łuczyk" oznacza "Promyczek" - marzy o promyku nadziei.
 Aby ją podarować można:

🥺 Skorzystać ze zbiórki

🥺 Wpłacić na konto

🥺 Podarować mu coś pysznego –  zostawić w Kociej Kawiarni na Warszawskiej 30B lub Zdrowet na Gródeckiej 15

🥺 Podarować mu dom tel. 737 628 011