Pomoc dla mojej kochanej żony

Nazywam się Michał Pędziwiatr i jestem mężem od 3 lat mojej żony Luizy. Niecale dwa lata temu urodził nam się wspaniały synek Dominik.

Zwracam się z ogromną prośbą do wszystkich ludzi o  dużych sercach. Potrzebujemy Waszego wsparcia. Pierwszy raz gdy proszę o taką pomoc.. A była to trudna decyzja, lecz ………. Sami nie mamy takich możliwości aby  zmienić  życie mojej ukochanej i bliskiej osoby. Żona od dzieciństwa choruje na krzywice hipofosfatemiczną. W uproszczeniu choroba powoduje mikro urazy kości, osłabia je, prowadzi do deformacji i złamań. Żona w swoim życiu przeszła liczne operacje kończyn dolnych. Niestety ostatnia, wydawałoby się kosmetyczna operacja, spowodowała wielkie załamanie i utrate zaufania do lekarzy. Z powodu uszkodzenia nerwów żona odczuwa ogromny ból do dzisiaj. Ta nieudana operacja spowodowała przykre konsekwencje, a pręty które miały być wyjęte są do dzisiaj. Niestety każdego dnia ból się nasila, gwoździe wewnątrz zostały poluzowane. Potrzebna jest ponowna całkowita operacja z prostowaniem, łamaniem kości, wyjęciem prętów i odbudową stawów. Jest to bardzo skomplikowana operacja. Specjaliści wyceniają to na ok 50 tysięcy złoty dwie nogi. Sami nie jesteśmy wstanie uzbierać takiej kwoty.  Synek gdy ciągnie mamę do zabawy widzi ból i łzy na jej twarzy... myśląc, że mama jest zła na niego. Zona jest bardzo dzielna ale ciężko jest patrzeć i widzieć cierpienie ukochanej osoby.

Proszę o wsparcie i dziękuję z całego serducha wszystkim, którzy nawet złotówkę wpłacą. Potrzebna jest szybka i pilna operacja ponieważ z każdym dniem ból się nasila.  Dziękuje wszystkim Bóg zapłać. Kochający mąż Michał …..