Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom ŁAPA
Zapraszamy również na wydarzenie Lusi, gdzie na bieżąco można śledzić całą historię od początku, gdy Lusia do nas trafiła.
https://www.facebook.com/groups/255740734925591/
Wtorek, 11.07.2017 r. - pojawiła się ona... Lusia, nasza nowa podopieczna.
Leżała sama przy drodze pod lasem...
Skąd się tam wzięła? Pewnie ktos wyrzucił...
Wpadła pod samochód, a może z samochodu wyrzucona?
Leżala sama,nie mogła sie ruszyc, trzesla sie,bolalo...
Znalazła ją jakaś Pani wracając z grzybów.
W obawie o to, że kocio może byc chory, zostawila tam i po powrocie do domu, powiadomila nas o calej sytuacji...:-\
Chwila moment,dojazd i juz zbieraliśmy.....
Tak Luśka trafiła pod naszą opiekę.
Przeszła szereg badań, okazało się, że miała połamaną miednicę, uszkodzony nerw kulszowy, obity pęcherz i krwiak na jelicie. Nie miała w ogóle czucia od tułowia w dół.
W momencie znalezienia miała około 1,5 miesiąca.
Lusia od 11.07 aż do dzisiejszego dnia (1,5 miesiąca) była pod stałą opieką weterynarza, dostawała masę zastrzyków, leków, była rehabilitowana, masowana, kąpana.
Na początku sama się nie wypróżniała, po kilku dniach zaczeła panować nad oddawaniem kału, jednak do dnia dzisiejszego ma problemy jeszcze żeby zapanowac nad oddawaniem moczu.
Dzięki lekom i rehabilitacji, masażom Luśki miednica się zrosła, mięśnie zaczynają się odbudowywać, czucie w łapkach wróciło, teraz zaczynamy naukę chodzenia.
Niestety cały ten okres, w którym nad Lusią pracowaliśmy i pracujemy okazał się bardzo kosztowny. Leki na odbudowę nerwów, przeciwbólowe, przeciwzapalne, przeciwobrzękowe, witaminy oraz leki na koci katar, który Lusię dwukrotnie atakował, liczne badania, prześwietlenia - to wszystko kosztuje.
A Luśka nie jest naszą jedyną, wymagającą nakładów finansowych podopieczną.
Przez ten czas mieliśmy kilka kociaków z kocim katarem, kilka kotów po wypadkach, kilka sterylizacji oraz niestety kilka eutanazji kotów, które trafiały do nas za późno, w stanie z którego już nie było możliwości wyciągnąć kotów.
Dlatego zmuszeni jesteśmy prosić o pomoc, wsparcie finansowe.
W lecznicach mamy kilka niezapłaconych faktur, na samą Lusie faktura opiewa na 600 zł, a to nie koniec jej leczenia. A jeszcze musimy ją później zaszczepić.
Dlatego jeśli ktoś z Państwa chciałby wesprzeć naszych kocich podopiecznych, będziemy wdzięczni za każdą złotówkę.
Każde 5, 10 zł jest na wagę złota, bo dla kazdego z Was to tylko kilka złotych, ale jeśli to kilka złotych wpłaci chociażby 50 osób, kwota robi się już duża, a my będziemy mogli oplacić zalegające w lecznicach faktury, dzięki czemu będziemy mogli pomagać dalej kolejnym kotom, które tej pomocy będą potrzebować.
Dziękujemy
Członkowie SPZ "ŁAPA" i koci podopieczni :)
Zapraszamy również na wydarzenie Lusi, gdzie na bieżąco można śledzić całą historię od początku, gdy Lusia do nas trafiła.
https://www.facebook.com/groups/255740734925591/
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Ania Przeniczna
Kochani każda złotówka się liczy ! :-)
Małgorzata Bojar
wsparłam niewielką kwotą chciałabym więcej ale inne zwierzaki też czekają i potrzebują :( trzymam kciuki za Lusię :)
Karolina Swiergiel
Trzymam kciuki kochany kotek
Natalia
Zdrówka!