Zbiórka Na spłatę długu za lecze Czkawki - zdjęcie główne

Na spłatę długu za lecze Czkawki

1 577 zł  z 2 200 zł (Cel)
Wpłaciły 43 osoby
Laura Sadowska - awatar

Laura Sadowska

Organizator zbiórki

Edit (24.07.2024)

Wklejam najnowsze paragony za ostatnie badania [między innym RTG oraz USG brzucha]

Edit (11.06.2024)

Czkawka wrócił dziś ze mną z kliniki w warszawie. Dostal płyny na wzmocnienie oraz zastrzyk z antybiotykiem. Nastepny zastrzyk planowany jest za 72h. Najbliższe pare dni będzie decydujące. 

Edit 2 (11.06.2024)

Na dole opisu znajudją się paragony za leczenie które miałam schowane w domu.


Witam witam i o zdrowie pytam! 


Założyłam ta zbiórkę ponieważ mam problem z którym nie daje już rady mimo moich usilnych starań.

W dużym skrócie? Na spłatę długów za leczenie mojego pupila ktory jest dla mnie całym światem.

Jeżeli ktoś chce lepiej poznac Czkawkę tu trochę o nim ❤️

Czkawka jest samczykiem lotopałanki karłowatej, jednym z moich pierwszych lociaków.

Ma prawie 4 lata więc mam szczerą nadzieję, że potowarzyszy mi jeszcze przynajmniej 10 na tym świecie.

Jest aniołkiem. Przytulakiem.

Ma duszę artysty zwłaszcza przy jedzeniu- kocha malować nim po ścianach i jest niezłym kombinatorem. Przez cały ten czas pobytu u mnie znajdywał sposob by wywołać uśmiech na mojej twarzy.

Jest moim skarbem ktory motywuje mnie by wstać rano i żyć co przez ostatnie 9 lat- bylo dla mnie nie lada wyczynem.

Czkawka ma dwie córeczki które mają już 2 miesiące i były one dla mnie niespodzianką. Mozna powiedzieć, że darem.

Zostaną one u mnie. Rozpieszczane i zasypane miłośćią jak tata i mama.


A o mnie?

Nazywam się Laura, mam 23 lata.

Interesuję się paleontologią i lotopałankami karłowatymi- Ich fizjologią, zachowaniami ale nie tylko nimi bo żaden zwierzak nie jest dla mnie nudny.

Mimo tego, że jestem osobą niedowidzącą po zaćmie wrodzonej z astygmatyzmem, krótkowzrocznością i światłowstrętem kocham sztukę, samej zdaża mi się malować, szyć by się rozluźnić choc wymaga odemnie to nielada skupienia.

Uwielbiam nawiązywać nowe znajomości i dzielic się wiedzą.


A trochę bardziej szczegółowo o problemie? 


Miej więcej w listopadzie ubiegłego roku mój ukochany Czkawka uszkodził sobie 2 zęby z tyłu pyszczka. Zaczęła robic się infekcja. 
Gdy tylko zauważyłam zmianę zachowania, dyskomfort przy jedzeniu udałam się do lekarza weterynarii od egzotyków w warszawie.
Wykonano ogólne badanie i przepisano antybiotyk oraz leki przeciwbólowe ponieważ dziąsła były lekko napuchnięte.
Niedługo po tym nastąpila poprawa. Myślałam, że się udało jednak pare dni przed kontrolą problem powrócił... i powracał tak pare razy i przy każdym byłam z nim w przychodni.
Wykonaliśmy RTG i zaczęliśmy planować zabieg usunięcia 2 zębów.
Na te zabiegi bylam zmuszona już poprosic o pomoc przyjaciela ponieważ zimowe rachunki za gaz i prąd sprawiły, że zostawałam bez grosza a moje oszczędności się skonczyły. Mimo dużych rachunków w domu ciepło było jedynie w pokoju moich pupili.
Odmawiałam sobie wielu rzeczy by pomóc mojemu przyjacielowi.
Przyjacielowi który pomogł mi w najtrudniejszych chwilach mojego życia gdy sama zmagałam się z chorobą.
On pomaga mi żyć i chcieć żyć.
On również chce żyć i ja chce pomóc mu wydobrzeć.


W grudniu jego stan pogorszył się drastycznie mimo prób leczenia.- Osłabł z dnia na dzień. Zrobil się zimny. Był odwodniony i dosłownie umierał mi na rękach. Przez ból- nie dojadał i jego organizm nie miał się najlepiej ale walczył.
Popędziłam do weterynarza w innej klinice w Warszawie ponieważ mój nie miał akurat dyżuru w weekend kiedy to się stało.
Podano mu płyny i zrobiono prześwietlenie. Miał ropnia którego usunięto i odesłano mnie do domu z lekami.
W styczniu znowu byla poprawa- umowiliśmy więc operację w przychodni poleconej przez mojego weterynarza który obawial się, że może nie podołać.
Termin był na 2 tydzień lutego.

Czekaliśmy az jego stan się ustabilizuje.

Załatwiłam sobie transport do warszawy i pojechaliśmy z rana.
Operacja zakończyła się sukcesem a jego stan nareszcie zaczął się poprawiać na dluższy okres czasu. Bylam przeszczęśliwa.
Badania krwi nie były kolorowe ale po tylu tygodniach niedojadania i brania antybiotyków nie dziwiły mnie.


Dzien przed kontrolą po operacji znowu zaczął dziwnie się zachowywać. Zrobilismy RTG i aż mi się słabo zrobiło. 
Sprawa zębów została zakonczona. Nie było śladu, wszystko zagoiło się wręcz książkowo.
ALE!
Czkawka gdzies skoczył i wyszczerbił sobie szczękę w 2 miejscach przez co znowu czekały nas kolejne wizyty. 
Kolejne stresujące tygodnie, kolejne nieprzespane noce.
Przez wyszczerbioną kość przedni ząb nie był stabilnie osadzony i zbierały się tam resztki jedzenia które codziennie myłam roztworem przepisanym przez weta.

Po tygodniu dostałam wiadomość, że osoba która mnie wiozła- dostala mandat 300zł za nieprawidłowe parkowanie przy klinice a całą winę zrzucono na mnie. Bo przecież jak bym nie potrzebowała to by go tam nie było i mandatu by nie dostał.

Kolejne pieniądze które miałam na wizyty przepadły.

Szczęka zaczęła się zrastać a wyniki krwi były o niebo lepsze.
Stan jego futra jednak podpowiadal mi, że coś jeszcze jest nie tak. Dlatego przy kolejnej wizycie wykonaliśmy między innymi RTG, badanie odchodów i posiew by sprawdzić jakie bakterie ma na futerku.

Jestem załamana. Po tych długich miesiącach walki i z mojej strony i ze strony mojego skarba boje się, że ostatecznie go stracę.

Czkawka ma na gruczole zapachowym na klatce piersiowej 2 bakterie na które nie działały dotychczasowe leki a ich obecnosć powoduje, że zwierzak nie czuje się dobrze a jego futro wygląda jak by wpadł do miski z wodą
Wygląda tak niemal 24/7
Na jedeną z nich- mamy lek. Bactrim jest już w użyciu jednak druga z bakterii- Corynebacterium jest większym problemem.

By opłacić leczenie sprzedałam wiele swoich prywatnych rzeczy. 
Sprzedałam nawet innego mojego pupila do kochającego domu by ratować życie Czkawki.

Rachunki u weterynarzy zostały opłacone jednak muszę teraz te pieniądze oddać mojemu przyjacielowi który poratował nas w trudnych chwilach.
Czuje, że czeka nas jeszcze długa druga i nie chcę by dług narastał.
Tak na prawde jutro mamy kolejną wizytę (11.06.2024) i boję się rachunku który dołoży cegiełke do moich długów za leczenie. 

Na chwile obecną musze oddać przyjacielowi prawie 1500zł z resztą długu jakoś dam radę. Rozłożę to w czasie i jakoś się uda.



Każdemu kto to przeczytał, życzę miłego dnia.
Trzymajcie się bo jest w życiu o co walczyć.

Za wszelką pomoc- dziękuję z całego serca 💖

Aktualizacje


  • Laura Sadowska - awatar

    Laura Sadowska

    24.08.2024
    24.08.2024

    Pożegnałam mojego skarba
    Członka rodziny i przyjaciela
    Był dla mnie wsparciem przez te wszystkie lata gdy ze mną był
    I jestem mu dozgonnie wdzięczna za wszystko co dla mnie zrobił.
    Szybuj szczęśliwie za tęczowym mostem skarbie
    I ucałuj odemnie Czosnusia- swoją ukochaną córeczke oraz swoją siostre
    Czkawka spokojnie dziś zasnął w gabinecie weterynaryjnym.
    Ostatnie 2-3 dni były dla niego strasznie niekomfortowe, jakosć jego życia pogorszyła sie przez krzywice która opanowała jego tylnią nogę.
    Ze względu na aktualnie złe rokowania i nieodwracalne pogorszenie sie jakości jego życia z weterynarzem podjęłam decyzje by pozwolić mu już odpocząć.
    Dziękujemy wam wszystkim za wsparcie i pomoc. Jesteście niesamowici.
    Nie wstawiam zdjęcia w czerni i bieli. Chce by w mojej i waszej pamięci pozostał szczęśliwym, energicznym i mega proludzkim aniołkiem.
    Kocham Cie misiek. Dzielny z ciebie lociak.
    Nigdy Cie nie zapomne.

    Zdjęcie aktualizacji 148 963

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • mam wielkiego kitasa - awatar

    mam wielkiego kitasa

    04.07.2024
    04.07.2024

    ale slodka

  • Michał Niziołek - awatar

    Michał Niziołek

    30.06.2024
    30.06.2024

    Trzymaj się. Pamiętaj że Bóg cię kocha <3

  • Michał Niziołek - awatar

    Michał Niziołek

    11.06.2024
    11.06.2024

    Pamiętaj, że po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój ❤️

  • Michał Niziołek - awatar

    Michał Niziołek

    10.06.2024
    10.06.2024

    Mam nadzieję że będzie lepiej, pomodlę się o wsparcie dla ciebie❤️

1 577 zł  z 2 200 zł (Cel)
Wpłaciły 43 osoby
Laura Sadowska - awatar

Laura Sadowska

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 43

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
AniaW - awatar
AniaW
70
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Łukasz D. - awatar
Łukasz D.
10
Karolusiekkk - awatar
Karolusiekkk
10
Kornelia - awatar
Kornelia
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
5

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij