Edit. 18.03. 🥹🥹🥹🥹😞
Niestety Maciek nie dał rady😭. Pomimo wstępnego ożywienia i poprawy, oraz bardzo usilnych starań lekarzy, niestety nie udało się. Maciek nie wyszedł z rzutu białaczki. Nerki przestały pracować, nastąpił obrzęk tkanki podskórnej. Kot przestał jeść, przestał pić. Poprawa funkcjonowania była niestety syndromem "gasnącej świecy". Teraz już waleczny Kot nie cierpi, już jest poza czasem i poza bólem ale na zawsze w moim sercu.
Serdecznie dziękuję za wsparcie Wszystkim którzy pomogli, bo sam fakt nie bycia obojętnym jest ogromnie ważny. Czasem los przewrotny postawi na swoim i odbierze kawałek serca, ale walczyć trzeba, bo wygranych, którym jednak udaje się pomóc, jest znacznie więcej, a podarowanie im MOŻLIWOŚCI POMOCY JEST BEZCENNE💜❤️🥹.
Edit. 7.03.
Wczoraj wieczorem Maciek poczuł się gorzej. Dostał zastrzyk p/bólowy. Pomimo leczenia, dziś rano nie było poprawy, więc pojechaliśmy na kontrolę lekarską. Maciek ewidentnie nie był w "dobrej formie" . Został w lecznicy na wlewie dożylnym. Pobrano krew do badań, wykonano też kontrolne USG, podano dożylnie leki.
Walka o Maćka trwa. Jestem pełna nadziei, że się uda i wygra z przeciwnościami. Serdecznie dziękuję za dotychczasową pomoc i gorąco proszę o dalszą. Niestety muszę podnieść kwotę zrzutki do 2200, gdyż dotychczasowe wydatki przekroczyły 1600 zł, natomiast Maciek jest jeszcze przed zabiegiem stomatologicznym, który jest kosztowny, ale konieczny by Kot mógł jeść.
Edit. 5.03.
Dziś był niestety gorszy dzień, Maciek mało jadł i widać było że gorzej się czuje. Bardzo mocno się ślini, przez co lek przeciwbólowy podawany na dziąsło, nie ma szansy tam pozostać. Apetyt mu nie dopisuje. Byliśmy wobec tego na kontroli lekarskiej. Maciek miał wykonany wlew podskórny, oraz zaaplikowane leki w zastrzyku. Za wizytę dzisiejszą zapłaciłam 83 zł.
Edit. 3.03. Dziś Maciek czuje się lepiej. Zjadł więcej niż tylko odrobinę, pił również więcej niż tylko kilka łyków. Cały czas jest w płynoterapii dożylnej. Dziś otrzymał drugą dawkę zyleksisu. Leczenie dotychczasowymi lekami jest kontynuowane. Maciuś ma zlecony dodatkowo antybiotyk. Za dzisiejszą wizytę zapłaciłam 248 zł.
Serdecznie prosimy o pomoc, bo sprawy zdrowotne się Maćkowi niestety mocno skomplikowały. Tutaj nie wolno niczego zaniedbać, gdyż tylko kompleksowe leczenie daje kotu szansę na funkcjonowanie.
....................................................
Edit. 1.03 Maciek był ponownie skontrolowany przez lekarza i ponownie otrzymał kroplówkę oraz leki. Niestety rzut białaczki krzyżuje nam szyki. Rozpoczęto terapię zylexisem. Za wizytę i leki zapłaciłam 230 zł.
......................................................
Edit. 28.02. byliśmy u kontroli oraz na wlewie dożylnym. Niestety Maciek wczoraj wieczorem nie jadł prawie nic. Nie pił i ogólnie był bardzo smutny. Widać, że niemożność zwyczajnego spożywania pokarmu, bardzo mu doskwiera. Jednakże dopóki nie będzie "zielonego światła" od nefrologa, nie można działać stomatologicznie. Za wizytę zapłaciłam 164 zł.
Edit. 27.02. po wpłynięciu wyników badań moczu, zmodyfikowano Maćkowi leczenie. Lekarz dołożyła jeszcze jeden preparat.
Za lek Semintra zapłaciłam 190 zł. Leczenie nerek jest niestety bardzo kosztowne dlatego jestem wdzięczna za każdą pomoc ♥️.
Edit. 26.02 byliśmy z Maćkiem na konsultacji nefrologicznej, wykonano badanie moczu, USG nerek, pomiar ciśnienia. Kot otrzymał leki na nadciśnienie, przeciwbólowe, oraz koniecznymi okazały kroplówki podskórne przez 5 dni. Po kuracji wykonane zostaną powtórnie badania, by potwierdzić możliwość wykonania zabiegu stomatologicznego. Za wizytę lekarską wraz z lekami zapłaciłam 438 zł.
Karta z konsultacji i paragon w załączaniu.
...........................................................
Nazywam się Ela Kloc kocham koty i nie przechodzę obojętnie wobec biedy tych najbardziej potrzebujących, czyli bezdomnych. Pomagam ile tylko mam siły, tak w ramach wolontariatu fundacyjnego jak i prywatnie u siebie w miejscowości. Opiekuję się w domu czternastoma kotami, są nimi prywatni Rezydenci i Tymczaski Fundacyjne.
Maciek, był bezdomnym dzikuskiem, który przychodził "na stołówkę" po sąsiedzku do mojej mamy, w zasadzie od marca 2023r. Kocurek do tej pory chodzi swoimi drogami i jest w tym nieugięty, chociaż trzyma się domu i miski z jedzeniem. Maciek został przeze mnie wykastrowany, odrobaczony, odpchlony. Wyleczyłam mu również świerzb. Niestety stan jego uzębienia został oceniony wówczas jako bardzo zły. Mocno krwawiące dziąsła i duża ilość kamienia nazębnego, kwalifikowały zabieg stomatologiczny jako pilny. Zabieg ten wykonano. Na wizycie lekarz jednocześnie zasugerował, że w przyszłości konieczny będzie jeszcze jeden taki zabieg.
24.02.2025r. mama zauważyła że kot nie je. Stał się markotny i osowiały. W dniu 25 lutego umówiłam wizytę lekarską, na której oceniono, że zęby Maćka są w fatalnym stanie i to ból uniemożliwia mu spożywanie pokarmu. Niestety to nie koniec złych wiadomości. Podczas wizyty wykonano badania krwi: morfologię i biochemię. O ile morfologię oceniono jako dobrą, o tyle biochemii już nie. Parametry wskazują wyraźnie na znaczne problemy z nerkami. Lekarz ocenia, że koniecznym jest ustabilizowanie nerek i wykonanie radykalnego zabiegu stomatologicznego. Jutro kot będzie skonsultowany nefrologicznie.
Serdecznie proszę o grosz wsparcia dla kocurka, gdyż zarówno leczenie nerek jak i stomatologiczne, przekracza nasze możliwości finansowe, a Maciek nie może czekać.
Za dzisiejszą wizytę zapłaciłam 264 zł.
Karta wizyty i paragon w załączeniu. Wyniki badań, zamieszczę po kolejnej wizycie lekarskiej.
Bardzo prosimy o pomoc. Wspólnie możemy wiele zrobić. Wspólnie - niemożliwe staje się osiągalne, a bariery są często kruszone przez wrażliwość Serca.
Dzielny kot również gorąco prosi o wsparcie, gdyż walczy o siebie po raz drugi .
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Joanna Koziołek
Wpłata na bazarek za koci magnes ❤️
Alina Pawlicka
Pani Elu wielu kotkom Pani pomogła. Chociaż drobną kwotą można się Pani odwdzięczyć. Proszę się trzymać razem z mamą. Ogromny szacunek dla Was.
Elżbieta Kloc - Organizator zbiórki
Serdecznie dziękuję za pomoc i wsparcie ❤️