Kontynuacja rehabilitacji

💗Kochani, postanowiłam działać, póki jeszcze mogę sama. Zdecydowanie wolę być niezależna niż zależna, pomagać niż prosić o pomoc, tylko niestety już nie mam wyboru, także z całego serca proszę ludzi dobrej woli o wsparcie💗
Od kilku lat zmagam się min. z miopatycznym uszkodzeniem mięśni. Bardzo uciążliwa nużliwość kończyn górnych i dolnych. Dostarcza mi to codziennie świeżych... porcji... bólu, aczkolwiek jestem dosyć odporna na ból. Dostarcza mi to również sporych ograniczeń nawet przy czesaniu włosów, czy chodzeniu, zwłaszcza, że już raz przez rok powłuczyłam lewą nogą, ale starałam się chodzić. Rehabilitacja i terapia z refleksologiem dały znakomite efekty, no ale aktualnie funduszy na kontynuację brak. Dalsza diagnostyka również stanęła w miejscu, a bardzo mi zależy, aby ją ukończyć. Jesteście Kochani w tym względzie moją jedyną nadzieją🕊️. Neurolog powiedział i napisał; bardzo oszczędny tryb życia, a ważne jest, aby poza miopatią, nie nasilać uszkodzenia rdzenia piersiowego. To nie jedyne uszkodzenie. Pareza daje o sobie znać zbyt często, abym mogła o niej zapomnieć. Stwierdzony niedowład piramidowy proksymalny na szczęście jeszcze małego stopnia lewej kończyny dolnej oraz niedoczulica po lewej stronie tułowia z objęciem kończyny dolnej. No i jak mam funkcjonować, skoro żadnych prac fizycznych, ćwiczeń ruchowych, aktywności przeciążającej kręgosłup. Ćwiczenia należy ograniczyć tylko do ćwiczeń zalecanych i nadzorowanych przez specjalistę, czyli rehabilitanta. Szczerze to straszne obciążenie wołać o pomoc, ale to moja szansa na nieco normalności w codzienności. Choruję na kifoskoliozę piersiowo-lędźwiową. Przez ostatnie pół roku nastąpiło znaczące pogłębienie zwłaszcza piersiowej. Niestety tego typu operacje odbywają się w Stanach. U nas w Polsce kończyły się niepowodzeniem. 
Będę wdzięczna Kochani za każde jakże ważne okazane wsparcie, abym mogła zacząć od ponownej rehabilitacji, która będzie już musiała być na bieżąco kontynuowana💗