Tak trudno o nią prosić, brak słów by za nią dziękować..Wasza pomoc..
Niestety czasem w życiu nie wszystko układa się po naszej myśli. Czasem pojawiają się sytuacje i problemy nie do pokonania samodzielnie. Zwłaszcza te w sferze finansowej.
Nasz syn Maksymilian niedługo skończy 4 latka. Niestety nie może cieszyć się beztroskim dzieciństwem jak jego rówieśnicy. Zamiast na place zabaw, jeździ na intensywne rehabilitacje i terapie, które dają mu cień nadziei na sprawność.
Maks urodził się jako wcześniak, hipotrofik. Spędził prawie miesiąc w szpitalnym inkubatorze otoczony wieloma urządzeniami, a my mogliśmy jedynie czuć jego bliskość kładąc rękę na jego kruchym ciałku. Każdy nasz dotyk sprawiał mu ból... jego delikatna skóra miała ogrom śladów po wkłuciach. Karmiony sondą, opleciony rurkami i czujnikami. Ten widok wywoływał u nas płacz.
W dniu gdy wróciliśmy do domu przeszedł bezdech z którego z ledwością go wyrwaliśmy. Bezdechy wracały niemalże codziennie przez następne pół roku. Baliśmy się spać, baliśmy się że czujniki nie zadziałają i się spóźnimy. Ale przetrwaliśmy to. Nasza miłość do niego dodawała nam siły.
Początkowo jego rozwój nie odbiegał znacząco od normy i ze wcześniactwem radził sobie całkiem dobrze. Niestety nie cieszyliśmy się tym zbyt długo. W wieku 10 miesięcy jego rozwój okazał się na tyle opóźniony że zaczeliśmy szukać diagnozy. Maks nie obracał się, nie raczkował,nie siedział. Po licznych konsultacjach i badaniach w wieku 1,5 roku przyszła diagnoza. Diagnoza, która zwaliła nas z nóg i podcięła skrzydła..
Mózgowe Porażenie Dziecięce w postaci hemiplegii lewostronnej.
I tak zaczęła się nasza walka...walka o jego zdrowie i sprawność.Nad jego rozwojem od początku czuwali:neonatolog, kardiolog, ortopeda, endokrynolog, okulista, logopedzi,terapeuci sensoryczni oraz zespół rehabilitantów. Nasz dom wypełnia ogrom kosztownych i niezbędnych sprzętów do rehabilitacji i zaopatrzenie medyczne m.in. pionizator, kamizelki ortopedyczne,pasy derotujące, ortezy itd.
Maks skończył aktualnie 3,5 roku. Nie chodzi samodzielnie, ale dzięki intensywnym rehabilitacjom i sprzętom medycznym zaczyna stawiać pierwsze kroki. Dlatego wiemy że warto walczyć. Naszym marzeniem jest to, by Maks poszedł samodzielnie do przedszkola. Marzymy o tym, by nigdy nie zapytał nas dlaczego taki jest. Jest cudownym pogodnym chłopcem bardzo inteligentnym i błyskotliwym i chce być taki jak inne dzieci.Chcemy wyrównać jego szanse.
Dlatego, mimo iż zawsze staraliśmy się dawać radę sami z pomocą rodziny i przyjaciół, prosimy o wasze wparcie.By mógł dalej walczyć. By mógł być małym bohaterem.
Dziękujemy
Rodzice
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
P.J.
wielu Łask Bożych !
Anita Klimek
Za magnesik ❣️
Marzena Granek
Zdrówka aniołku
Siatkowscy
❤️
Anita Klimek
♥️🧸♥️