Koty w bajkach mają dziewięć żyć. Gdyby Luna była kotem z bajki to pierwsze życie wykorzystałaby już na starcie. Gdy miała 3 tygodnie została znaleziona w zaklejonym kartonie na konstrukcji wiaduktu kolejowego w Boguszowie. Na szczęście ktoś usłyszał jej pisk i trafiła pod skrzydła cudownej Fundacji Na Pomoc Zwierzętom. 11 czerwca trafiła do nas jako czwarty kot.
Od tej pory wszystko mało być jak w bajce. Ale życie Lunki zaczęło przypominać raczej film "Oszukać przeznaczenie"...
Powiększony brzuszek, biegunka i gorączka. Jadąc do weterynarza nie spodziewaliśmy się aż tak dramatycznej diagnozy. Lekarz nie miał jednak wątpliwości, a wyniki badań tylko to potwierdziły- FIP, czyli zakaźne zapalenie otrzewnej.
Jeszcze 2 lata temu FIP był śmiertelną chorobą dla kotów. Dziś już istnieje bardzo skuteczny lek. Niestety koszty kuracji nawet dla tak malutkiego kota przekroczą kwotę 8 000 zł. Do tego dochodzą koszty regularnych wizyt u weterynarza, badań, suplementów, wysokobiałkowej diety. Kuracja trwa 84 dni. Lek podaje się w zastrzyku codziennie.
Luna już w dniu otrzymania diagnozy otrzymała pierwszą " pożyczoną" dawkę leku. Czuje się coraz lepiej. Wiemy już, że lek u niej działa. Dlatego bardzo prosimy o pomoc w leczeniu tej czarnej mini kotki...
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!