Pomóż Lusi żyć

Zwracam się do ludzi wielkich serc. Proszę, błagam o pomoc w leczeniu śmiertelnej choroby naszej koteczki Lusi. Dwa miesiące temu pożegnaliśmy ukochaną kotkę, która zachorowała na straszna chorobę, zapalenie otrzewnej FIP. Mój trzynastoletni syn Tomek, tak bardzo tęsknił i cierpiał, że przyjęliśmy koteczkę Lusię. Od razu zawładnęła nasze serca. Nie mogę uwierzyć, że historia się powtórzyła! Kilka dni temu padła ta straszna diagnoza, która złamała nam serca i wywróciła całe życie do góry nogami. Jedynym ratunkiem jest poddanie Lusi bardzo kosztowną kuracją - lekiem, który ratuje życie, ale jest niebotycznie drogi. Mój syn jest obecnie na lekach, więc muszę ratować dwoje swoich dzieci.

Jestem samotną mamą, która wiąże budżet od pierwszego do pierwszego, ale mimo to zawsze starałam się dorzucić grosik potrzebującym. Nigdy nie pomyślałabym, ze teraz ja będę musiała o tą pomoc prosić, ale wierzę, że dobro powraca. Jeśli, ktokolwiek zdecyduje się nas wspomóc, to już teraz z całego serca dziękuję- pozostaniecie dla nas zawsze bohaterami. Czasu mamy  bardzo mało.....

Beata i Tomek