Jola Michalska
Zacznę od podziękowań :) Dziękuję za wsparcie, za słowa - wiem, że Marek czyta Państwa komentarze - działają poniekąd jak terapia :). Wyobrażałam sobie, że dom będziemy "budować" późnym latem, tymczasem wszystko wskazuje na to, że mogę, wręcz powinnam zaczynać już :) Bardzo Państwu dziękuję! Minął kolejny tydzień, Filip już wie, że mama nie wróci, wczoraj odwiedził ją z tatą na cmentarzu... Pomoc doraźną i nieocenioną wnosi na razie ciocia, miała przyjechać na jeden dzień, przeprowadzić szkolenie w zakresie zmiany pieluchy, została, jest, pomaga... Pierwotnie miałam poczucie, że organizacja środków na realizację celu to największe wyzwanie, teraz dostrzegam, że ogrom pracy dopiero przed nami. Uświadomiłam sobie dziś, że budynek będzie jedynie preludium do zmian, które muszą się zadziać. W procesie rozciągniętym na wiele miesięcy, role zaczną kształtować się na nowo... Mam głęboką nadzieję, że w murach z ponad 5600 cegiełek Marek zdoła stworzyć chłopcom DOM, ten cel przyświecał mi od samego początku. Będę prosiła o cierpliwość w oczekiwaniu na nowe wieści, kolejny etap realizacji celu będzie postępował znacznie wolniej niż sama zbiórka. Dziękuję raz jeszcze w imieniu swoim, Marka i chłopców.
Anonimowy Darczyńca
Panie Marku, niech się Pan trzyma dzielnie. Jest Pan bohaterem dla tych dwóch cudownych maluchów. Ono dadzą Panu sile a Karola będzie czuwała z nieba nad Wami. Kiedyś będzie jeszcze dobrze - teraz życzę dużo sił dla Pana i chlopcow
Anonimowy Darczyńca
Trzymajcie się dzielnie! Pani Karola czuwa nad Wami i jest dumna ze swoich chłopaków. Zdrówka i miłości :-)
Anonimowy Darczyńca
Malutka cegiełka do wspaniałego domu...
Anonimowy Darczyńca
Dużo siły wiary i cierpliwości a przed wszystkim milosci❤
Daria
Wzruszyłam się widząc chłopców. Są wspaniali i to dla nich musi Pan być silny mimo ogromnej straty Żony. Życzę wytrwałości i siły. Wszystko się z czasem ułoży. Dla synków jest Pan wspaniałym tatą. Powodzenia