DZIEŃ DZISIEJSZY 08.02.2016
Witajcie ! Dziś w okolicach godziny 12.00 Mateusz zostanie przewieziony do szpitala Charité w Berlinie na pierwszą nanoaktywację.
Trzymajmy mocno kciuki :) !!
Nazywam się Paulina Potulska. Mateusz jest moim najbliższym mi kuzynem.
Założyłam tą zbiórkę, gdyż jako rodzina sami nie jesteśmy w stanie zebrać całej kwoty na jego leczenie.
Mateusz wczoraj, 2 lutego, przeszedł w Berlinie operację glejaka mózgu. Wszystko się udało, ale... Mateusz podpisał zobowiązanie, iż do 29 lutego uiści opłatę za leczenie - z potrzebnej kwoty mamy 95 tysięcy. Na ten moment brakuje nam jeszcze 90 tysięcy złotych!
Liczę na Wasze wielkie serca! Razem możemy ocalić życie młodego człowieka!
Pomóżmy Mateuszowi spłacić rachunek za jego życie!
Poniżej cała historia Mateusza:
Nazywam się Mateusz Dobrowolski, mam 27 lat.
W roku 2012 ukończyłem stacjonarne studia na Politechnice Gdańskiej. Pracę znalazłem w moim rodzinnym mieście Starogardzie Gdańskim w biurze projektowym, w którym pracuję do dnia dzisiejszego. Uwielbiam sport w szczególności piłkę nożną, w którą grałem amatorsko. Moje szczęśliwe życie trwało niepełne 25 lat.
W dniu 9 marca 2013 roku znalazłem się w szpitalu w Gdańsku z powodu okropnego bólu głowy. Gdy po zleconym TK usłyszałem diagnozę guz mózgu, nie zdawałem sobie sprawy jaka to straszna choroba. Naiwnie myślałem, że po wycięciu guza wszystko wróci do stanu przed operacją. Guza wielkości dużej mandarynki umieszczonego w prawym płacie czołowym nie udało się w całości usunąć. Wynik histopatologiczny to niestety glejak wielopostaciowy IV stopnia.
Na szczęście operacja nie uszkodziła mi żadnych funkcji życiowych. Przeszedłem radioterapię
i chemioterapię, następnie samą chemioterapię, którą skończyłem w grudniu 2013 roku.
Do lipca 2015 roku pozostała frakcja guza zmniejszała się, niestety MRI w grudniu 2015 roku pokazało wznowę guza.
Przez ten cały okres walki z glejakiem moja wiedza na temat tego guza bardzo się poszerzyła. Walczę z nim o godne życie różnymi sposobami na miarę moich i mojej rodziny możliwości finansowych. Natrafiłem na stronie Fundacji Alivi na artykuł, z którego dowiedziałem się o metodzie Nano Therm. Jest to metoda bezoperacyjna, którą leczą w Niemczech złośliwe guzy mózgu. Terapia ta daje szanse na wyzdrowienie, daje szanse na życie.
Artykuł ten podniósł mnie na duchu, ale koszt powalił na kolana.
Koszt leczenia wyniesie 40 tysięcy euro!
Musiałem podpisać zobowiązanie, iż do 29 lutego 2016 uiszczę opłatę za leczenie.
Na tą chwilę razem z pieniędzmi z fundacji Alivia posiadam około 95 tysięcy złotych.
Do pełni szczęścia brakuje mi jeszcze 90 tysięcy!
31 stycznia stawiłem się w szpitalu. We wtorek, 2 lutego, przeszedłem operację polegająca na resekcji guza oraz podaniu nanocząsteczek. Wszystko odbyło się zgodnie z planem. Operacja się udała, a ja wybudziłem się z narkozy.
Zapewne tydzień po operacji (wszystko zależeć będzie od stanu mojego zdrowia) nastąpi pierwszy z sześciu jednogodzinnych zabiegów polegających na rozgrzewaniu nanocząsteczek przez specjalną maszynę wyposażona w magnesy. Jest duże prawdopodobieństwo, iż moje leczenie połączone będzie z radioterapią i chemioterapia (oby nie! :) ), lecz to, jak i również pobyt w szpitalu, b edzue zależeć od stanu/ progresu leczenia, jaki i od stanu mojego zdrowia.
Mateusz przebywa w szpitalu w Berlinie, pełen obaw i wielkiej nadziei!!!
Dziękujemy Wam wszystkim za pomoc finansową i okazane wsparcie. Wierzymy, że razem uda nam się zapłacić rachunek za życie Mateusza!
Prosimy, dajcie Mateuszowi szansę na drugie życie!
Mateusz i Paulina
Witajcie ! Dziś w okolicach godziny 12.00 Mateusz zostanie przewieziony do szpitala Charité w Berlinie na pierwszą nanoaktywację.
Trzymajmy mocno kciuki :) !!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Asia
Trzymam kciuki!
A
Niech Bóg ma Cię w opiece bo tylko w Nim jest nasze zdrowie!
Marysia
Trzymam kciuki :*
N.
Trzymaj się Mały! Musi być dobrze!
Anonimowy_pomagacz
Pomagam!