Prosimy, pomóżcie nam uratować suczkę Meę, która, pomimo koszmarnego dzieciństwa, kocha cały świat.
Mea została odebrana interwencyjnie oprawcy, który kupował psy po to, żeby się nad nimi znęcać. „Pogotowie dla Zwierząt” wezwane zostało do jednego z mieszkań na terenie dzielnicy Bielany w Warszawie. W nim, 44. letni Adam C. od kilku miesięcy utrzymywał osiem psów, zwierzęta żyły we własnych odchodach, bo ich opiekun nie zabierał ich na spacery. Mieszkańcy Alei Reymonta od wielu tygodni prosili o interwencję w tej sprawie - lokator całe dnie spędzał w mieszkaniu razem z psami, a odgłosy, jakie stamtąd dobiegały – jakby ktoś rzucał zwierzętami o ściany i towarzyszące temu rozpaczliwe piski nasuwały uzasadnione podejrzenie, że zwierzętom dzieje się krzywda. W takich warunkach psy żyły kilka miesięcy.
Gdy przedstawiciele „Pogotowia” weszli do mieszkania, zastali w nim potworny bałagan, towarzyszył mu fetor o takiej intensywności, że przeciętny człowiek nie był w stanie wytrzymać w nim dłużej niż kilka minut. Nagromadzenie odchodów świadczyło nie tylko o tym, że psy nie były wyprowadzane, ale i o tym, że mieszkania nikt nie sprzątał od wielu miesięcy.
W lodówce Adam C. trzymał zwłoki psa husky i głowę szczeniaka schowaną do skarbonki.
Na pytanie, dlaczego psy nie były wyprowadzane, "czuły opiekun" odpowiedział, że one same powiedziały mu o tym, że nie potrzebują załatwiać się na zewnątrz, „chciałem je nauczyć, żeby załatwiały swoje potrzeby w jednym pokoju, ale one nie chciały” - tłumaczył. Nieszczęsne zwierzęta całe oblepione były odchodami i miały zaczerwienione brzuchy.
To nie wszystko: sąsiedzi zeznali, że kilka razy w miesiącu, we wczesnych godzinach rannych z mieszkania dobiegały odrażające odgłosy, jakby właściciel współżył ze zwierzętami.
Mea, która trafiła do nas z tego „świetnego” domu bardzo długo była w fatalnym stanie: fizycznym i psychicznym. Wiele czasu minęło, zanim stała się odważnym, cieszącym się życiem psiakiem, choć czasami widać, że wraca do niej jej potworna przeszłość.
Jej nowym towarzyszem życia stał się Mort, adoptowany z krakowskiego Schroniska. Pies, który cierpiał z powodu poważnej dysplazji obu bioder – lekarze nie dawali mu specjalnych szans na to, że będzie kiedyś normalnie chodził. Mimo tych niezbyt optymistycznych prognoz przeszedł operację daroplastyki, choć i tutaj rokowania były ostrożne – medycyna dawała mu zaledwie 20% szans jeżeli chodzi o jedną łapę.
To dzięki swojej nowej siostrzyczce Mort znów zaczął biegać i cieszyć się życiem. Tak, jakby każde z nich potrzebowało drugiego, żeby pozbierać się z własnej biedy – Mea z traumy z dzieciństwa, Mort – z niepełnosprawności.
Mea uwielbia pływać, bawić się w śniegu, długie spacery w lesie, ale najważniejszy jest dla niej dom: ukochany brat – Mort i jej własna rodzina.
Diagnoza w sprawie guzka na łapce Mei spadła na nas jak grom z jasnego nieba – rak i to jeszcze złośliwy. I jeszcze to ogromne poczucie niesprawiedliwości świata – jak to, pięcioletnia sunia jest umierająca? Co zrobi bez niej Mort? Jak poradzimy sobie my, którzy kochamy nasze psy nad życie? Kiedy Mort zostaje sam, bez Mei – skamle z tęsknoty. Nie chcemy się pogodzić z takim stanem rzeczy. Nie damy się, zrobimy wszystko, żeby Mei pomóc – jej i Mortowi.
Po wielu badaniach (RTG, USG, biopsja, tomograf) zapadła decyzja o amputowaniu łapy. Rak, szczęśliwie nie ma przerzutów, dla bezpieczeństwa jednak poddamy Meę chemioterapii. Sunię czeka również rehabilitacja.
Mea, pomimo tego, że pozostały jej trzy łapy cieszy się życiem jak szczeniak, jakby kompletnie nie przejmowała się operacją. Niestety druga przednia łapka, przy 52 kg masy psa nie wytrzyma długo - Mei potrzebna będzie proteza.
Czekają nas jeszcze bardzo duże koszty leczenia oraz kolejne badania. Tomografia kosztuje około 700 zł, sam projekt i zakup protezy to koszt od 8 do 10 tysięcy, chemia która może wyjść nawet do tysiąca złotych miesięcznie oraz długotrwała rehabilitacja przed oraz po założeniu protezy. Sami nie damy rady..
Pomóżcie nam, prosimy, powstrzymać raka i dać szansę na jeszcze kilka lat szczęśliwego życia – Mei i... Mortowi, któremu bez niej skończy się świat...
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Paulina Kasprzyk
Zdrowia!
Zofia P.
Powodzenia Mea!
Katarzyna Siekut
Życzę dużo zdrówka dla Mei.
Anna Po
Powodzenia Mea!
Karolina
Trzymam kciuki