Józia trafiła do naszej fundacji w kwietniu tego roku.
Błąkała się zachudzona, skołtuniona i brudna pod Łodzią. Jej stan został zauważony przez dobrą duszyczkę i z jej pomocą została z miejsca swojego bytowania odłowiona.
Po kwarantannie przeszła zabieg sterylizacji. Wtedy też wykryto u niej liczne guzy na listwie mlecznej. Nie można ich było jednak usunąć od razu - Józia musiała nabrać sił.
Tygodnie mijały jej spokojnie na przystosowywaniu się do nowej sytuacji w jakiej się znalazła. Zaprzyjaźniła się z pozostałą piątką psów w domu, zakumplowała się z kotami. Pokochała swoje nowe Ciocie...
Pod koniec maja w USG jamy brzusznej lekarze wykryli problemy ze śledzioną - zmienioną strukturę i powiększone okoliczne węzły chłonne .
Na badaniu kontrolnym śledziona nadal wyglądała kiepsko, więc zalecono jej usunięcie.
Józia upiekła więc dwie pieczenie na jednym ogniu- usunięto jej śledzionę i guzki na listwie mlecznej.
Józia to wojowniczka, więc bardzo dzielnie przeszła skomplikowaną operację i sprawnie dochodzi do siebie.
Jak na wojownika przystało nie okazuje bólu i pokazuje wszystkim jaka jest dzielna.
Operacja Józefinki obciążyła konto fundacji na kolejne 2 500 złotych.
To dużo. Nasz budżet jest mały, a potrzeby naszych podopiecznych ogromne.
Z tego też względu powstała ta zbiórk i bardzo prosimy Cię drogi Zwierzolubie o wsparcie.
Złotówka, dwa złote- to już jest dla nas pomoc!
Józia zasługuje na zdrowie, miłość, opiekę i dom.
Dajemy jej wszystko co tylko jej w naszej mocy, ale potrzebujemy w tym wsparcia.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!