Bardzo proszę o pomoc finansową w ratowaniu życia 6 kocich maluchów.
Koty są malutkie, mogą mieć max 2 miesiące, wszystkie mają problem z oczami, posklejane, zaropiałe oczka a jeden najmniejszy z nich w ogóle ich nie otwiera:(
Podejrzewam że koty mają koci katar, koty przebywają non stop przy kocicach, było je dwie więc koty są pewnie z dwóch miotów.
Koty mają właścicieli, ci jednak niczym się nie przejmują, nie dbają o nie. Powiedzieli, że "są koty to są, a jak gdzies pójdą i przepadną to trudno, będą następne".
Koty przebywają na wsi, nikt nie chce im pomóc, mi serce pęka widząc te biedy i chciałabym im pomóc jak najszybciej jednak nie stać mnie na wizyty i leczenie u weta. Koty wymagają leczenia, trzeba na pewno krople do oczu i jakiś antybiotyk, trzeba je wyleczyć, odrobaczyc i jak już będą zdrowe to zaszczepić. Potrzebna też będzie dobra karma, narazie koty są jeszcze " przy cycku".
Jeszcze raz bardzo proszę o pomoc, jeśli zostaną uzbierane pieniążki to pojadę z nimi jak najszybciej do weterynarza. Będę na bieżąco zamieszczać informacje co z kotami.
Z góry dziękuję za okazane serce.
Edit 12.07:
Byłam z kotkami dziś drugi raz u weterynarza. Koty biorą antybiotyk w zastrzykach i krople do oczu. Leczenie potrwa jakieś 7 dni. Czy pomoże? Trudno odpowiedzieć na to pytanie, ale mam nadzieje, że wyzdrowieją. Zabieram je od "właścicieli" i wiozę do weta, potem odwożę spowrotem. Nie mam nikogo do pomocy, działam sama.
Jutro porobie zdjęcia z wizyty u weta i udostepnię. Fakturę udostepnię po zakończeniu leczenia.
Po leczeniu koty muszą jeszcze zostać odrobaczone.
Edit 13.07:
Koty po kolejnej wizycie u weterynarza. Cztery już w lepszym stanie, dwa najmniejsze dalej mają oczka w kiepskim stanie. Jeden na 1 oczku ma bielmo, drugi na dwóch oczkach ma jakby trzecią powiekę, która zasłania mu te oczy. Dla tych dwóch będę szukała kogoś kto chciałby im pomóc, przygarnąć i leczyć, gdyż w tym przypadku będzie potrzebna fachowa pomoc. Załączam zdjęcia kotów z wizyty u weta i leki jakie biorą.
W poniedziałek kolejna wizyta.
Edit:
Po leczeniu stan kotków znacznie się poprawił jednak nie do końca udało się wyleczyć oczy dlatego kotki trafiły do Fundacji.
Cztery z nich pojechaly do Fundacji Felineus i tam w szpitaliku nadal są leczone, 2 niestety nie udało mi się złapać i zostały u wlascicieli.
Edit:
Bardzo dziękuję wszystkim darczyńcom, którzy okazali serce i wpłacili pieniążki na leczenie kotów.
Pieniądze zostały przeznaczone na leczenie, leki (krople do oczu) , jedzonko dla kotów i dojazdy do weta.
Wiem że sama nie dałbym rady pomóc kotom, to dzięki Wam wszystkim udało się im pomóc.
Jeszcze raz ślicznie dziękuję. Szczególnie Fundacji Felineus, który przyjął koty mimo braku miejsc i Kamilowi, który przyjechał odebrać kociaki i zawiózł do fundacji :)
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Ewelina Lewandowska
Powodzenia ❤️ ściskam kociaka 🤗