DAR SERCA Fundacja Dla Zwierząt
Bardzo dziękujemy za wszystkie wpłaty!
Pobyt w szpitaliku kosztował 1200zł.
Maluszki są przygotowywane do adopcji i rozglądają się za swoimi domkami.
Chętnych prosimy o kontakt: 600 259 190
Na wsi bardzo szybko wieści się rozchodzą...
A jeśli ktoś pomaga zwierzętom, to rozchodzą się w tempie błyskawicy.
Nie raz, nie dwa przy domach wolontariuszy przywiązane były psy... W zeszłe święta na płocie ktoś powiesił reklamówkę z 7 szczeniętami...
Tym razem przez płot na posesję naszych przyjaciół, gdzie biegało stado dorosłych psów wrzucono dwa maleńkie szczenięta... Cud, że nic się nie stało.
A skąd się wzięły? Prawdopodobnie nie sprzedały się z pseudohodowli...
Bardzo szybko okazało się, ze z maluchami nie wszystko jest w porządku... Jeden szczeniak był wzdęty jak bańka, drugi przeraźliwie chudy... Maluszki niemal przelewały się przez ręce. Podczas oglądania na ich skórze znaleźliśmy liczne wyłysienia, ranki i łupież...
Obie suczki mają kopiowane ogonki, na których końcach znajdują się blizny... Prawdopodobnie zrobiono to nie tak dawno temu... Prawdopodobnie bez żadnego znieczulenia...
Dziewczynki trafiły do gabinetu weterynaryjnego, gdzie wyszły na jaw kolejne fatalne informacje - obie suczki mają parwowirozę...
I obie walczą o życie...
Parowowiroza to okrutna choroba... Zabija nawet na pozór zdrowe, silne szczenięta...
A nasze małe kruszynki przecież prócz tego cierpią z innych powodów...
Ale nie możemy odpuścić...
Mała Mi i Migotka to prawdziwe wojowniczki... Mimo fatalnego startu, anemii i braku sił lgną do człowieka... Wtulają się w dłonie i szukają ciepła.
Chcą żyć, chcą kochać.
Dla nich musimy wygrać! I znaleźć im cudowne, kochające domy...
Niestety prócz chęci pojawiają się koszty...
Maluszki musiały zostać w klinice weterynaryjnej na leczeniu szpitalnym... Wymagają całodobowej opieki, kroplówek, surowicy...
A później szczepień, by mogły zacząć bezpieczne życie...
Bardzo prosimy Państwa o wsparcie...
Sami nie damy sobie rady... A bez leczenia maluchy nie przeżyją...
Za każdą złotówkę i każde udostępnienie - dziękujemy.
Bardzo dziękujemy za wszystkie wpłaty!
Pobyt w szpitaliku kosztował 1200zł.
Maluszki są przygotowywane do adopcji i rozglądają się za swoimi domkami.
Chętnych prosimy o kontakt: 600 259 190
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Izabella Kosterska
walczcie o nie