Zostałem poproszony o pomoc w kastracji kota z hodowli. Kot został oddany przez hodowcę do domu za darmo z umową, w której zawarty jest według opiekuna zapis, że jak kot nie zostanie wykastrowany, hodowca życzy sobie 2000 zł. Kot został oddany dla bardzo chorego dziecka.
Dziwię się, że takiemu zapisowi, ale podobno hodowca wydzwaniał czy kot został wykastrowany. Został przez Jacka, który teraz będzie prosił o pomoc i który nienawidzi hodowców za produkcję zwierząt w świecie, gdzie jest pełno bezdomnych. Ale liczy się tylko kasa.
Przy okazji zleciłem badania krwi. Kot z hodowli miał kontakt z FCoV. Na jakim etapie życia. W domu jest inny kot, także hodowlany. Oba powinny być całkowicie ujemne. Nie mają kontaktu z innymi kotami.
Pozostaje prosić Was o pomoc. 
Bardzo dziękuję za Waszą pomoc. Tak jak napisałem nadplanowe środki z tej zbiórki zostaną przeze mnie przekazane na inną kastrację i obniżę jej kwotę do zebrania.
pomagam.pl/aborcyjnaklapouszka
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
