STAJNIA GAJÓWKA POTRZEBUJE NASZEGO WSPARCIA!
Stajnia Gajówka, położona w Morowie w powiecie Nyskim, prowadzona przez naszych przyjaciół - Ewelinę i Piotrka to dorobek ich życia i miejsce stworzone dzięki ich determinacji i wieloletniej, ciężkiej pracy ich rąk.
Powódź, która przeszła przez powiat Nyski nie oszczędziła także Gajówki.
Woda wdarła się na teren całego gospodarstwa, wyrządzając ogromne straty.
Priorytetem było wówczas ratowanie koni, które zostały na czas ewakuowane do zaprzyjaźnionych stajni, jednak infrastruktury i wyposażenia ośrodka, a także zapasów paszy, siana czy słomy nie udało się uratować.
Zalane zostały zapasy owsa (na chwilę obecną wiadomo, że minimum 5 ton nadaje się do wyrzucenia), pelletu, pasz workowanych, suplementów i witamin dla koni. Siano i słoma zmagazynowane na stertach przez kilka dni stały w wodzie, przez co nasiąkały kolejne ich piętra, uszkodzone zostały także zapasy sianokiszonki.
W wyniku zalania ucierpiały pastwiska. Woda zniszczyła lub zabrała ze sobą większość słupków i taśm ogrodzeń elektrycznych, a także same akumulatory.
Z placu do jazdy praktycznie nic nie zostało... Piasek został doszczętnie zmyty, geowłóknina porwana i pozawijana, a drewniane obrzeża wyrwane, niektóre z nich połamane, a część po prostu odpłynęła.
Z kompletu przeszkód treningowych także niewiele zostało. Pojedyncze elementy parkuru odnajdują się na oddalonych od gospodarstwa łąkach, a nawet w pobliżu koryta rzeki.
Teren pomiędzy stajniami pokryty jest warstwą mułu, piachu, obornika i innych nieczystości, a z nimi zmieszany został tłuczeń, którym utwardzone było podwórko.
Woda nie oszczędziła także sprzętu, który obecnie jest segregowany i suszony, choć nie jest to łatwe w jesiennej aurze. Ucierpiała siodlarnia, zalana została stajenna pralka.
Na chwilę obecną Ewelina z Piotrkiem, z pomocą dobrych ludzi, próbują uporządkować stajnie, podwórko i pastwiska, które po zejściu wody pokryte są szlamem. Obecnie mają już prąd, co ułatwia osuszanie zabudowań.
Pierwszymi potrzebami są pastwiska - niezbędne jest odtworzenie ogrodzeń elektrycznych, a także utwardzenie podwórka poprzez nawiezienie tłucznia, w przeciwnym razie w sezonie jesienno-zimowym podwórko to błoto i kałuże.
Marzeniem Eweliny i Piotrka jest także odtworzenie placu do jazdy, który nie był duży, ale ciężko na niego pracowali i bez niego funkcjonowanie stajni jest bardzo utrudnione.
Teraz czas na nas! Każdy z nas może dołożyć swoją cegiełkę aby pomóc tym dobrym ludziom w dalszym funkcjonowaniu i dążeniu do celu, aby umożliwić im dalszą pracę!
KAŻDA ZŁOTÓWKA SIĘ LICZY, ONI TO WIEDZĄ NAJLEPIEJ!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Julita
Trzymajcie się ♥️
Anonimowy Darczyńca
Koniarze sa silni ! Wiem że dacie radę. Dla koni ! 💪
Anna M.
Ewelina i Piotr trzymajcie się! Jestem z Wami!
Anonimowy Darczyńca
Dużo siły Wam życzę w tym najtrudniejszym czasie!