Zbiórka Johny błaga o życie - zdjęcie główne

Johny błaga o życie

3 522 zł  z 5 000 zł (Cel)
Wpłaciło 77 osób
Joanna Langer-Piróg - awatar

Joanna Langer-Piróg

Organizator zbiórki

Mały Johny pilnie potrzebuje pomocy i kosztownej operacji !

Ma około 7-8 miesięcy, jest młodym kotkiem, znalezionym w szczerym polu, przy ruchliwej drodze i temperaturze -8°C.  

Jego wewnętrzne obrażenia wskazują na to, że być może został wyrzucony z samochodu podczas jazdy lub kopnięty może nawet przez byłego właściciela. A, że nie jest to kot wolnożyjący świadczy ślad po obróżce na jego szyi i przyjazny (mimo złych doświadczeń) stosunek do ludzi.

Nasza wspólna historia rozpoczęła się 8 grudnia.

Podczas postoju na poboczu ruchliwej drogi z rowu wyszedł wychudzony kocurek. Mały garnął się do nas, był przemarznięty i brudny, a jedyne co można było wyczuć pod warstwą sierści, to jego kości. Wskoczył następnie pod maskę samochodu szukając ciepła. Gdy go z stamtąd wyciągnęliśmy, pozwoliliśmy mu zagrzać się w naszym samochodzie. Nie mieliśmy jednak zamiaru zabierać go ze sobą. Mamy już przygarniętą kotkę (nie najmłodszą) bez ząbków, 1 oczka, z cukrzycą.

Musieliśmy już jechać dlatego kocurka wypuściliśmy na zaśnieżone pola. Lecz kociak usiadł przed maską samochodu i patrzył błagalnie prosto w nasze oczy... wtedy zrozumieliśmy, że nie możemy go tam zostawić. Byliśmy jego ostatnią szansą na życie.

Otworzyłam drzwi samochodu i skinęłam na niego, a kotek... wskoczył sam do samochodu!

W czasie kilkugodzinnej podróży okazywał swoją wdzięczność i bardzo się tulił. W ciepłym aucie poczuł się bezpiecznie i zasnął, wymęczony zapewne walką o przetrwanie w środku mroźnej zimy.

Nazwaliśmy go Johny.

Johny dostał jedzenie, wodę, ciepłe legowisko i własną kuwetę. Kiedy przychodzimy, wyskakuje ze swoich kocyków i miauczał głośno, domagając się pieszczot.

Szybko okazało się, że dla Johnego to nie był jeszcze happy end.  

Zauważyliśmy, że kocurek oddycha w bardzo dziwny sposób, jakby każdy wdech był dla niego wysiłkiem ponad miarę. Diagnoza podczas wizyty u weterynarza nas załamała...

Wszystkie organy Johnego nie są na swoim miejscu!

Jego serduszko bije po prawej stronie, płuca są uciśnięte, co nie pozwala mu normalnie oddychać, a jego wątroba i inne wnętrzności znalazły się w klatce piersiowej!

To jest przyczyną, przez którą kocurek śpi na siedząco, nie może się wylizać, podrapać, pobawić jak normalny kociak, przez którą co chwilę siada i łapie powietrze jak ryba wyciągnięta z wody! To duży dyskomfort i pewnie i ból.

Zgodnie z opinią lekarzy z Akademii Weterynaryjnej, bez pilnej operacji, życie Johny'go jest zagrożone. Ściśnięte narządy wkrótce obejmie martwica, a każdy dzień przybliża się moment, kiedy zmiany w jego małym ciałku staną się nieodwracalne!

A przecież Johny tak samo jak inne koty zasługuje na życie i to życie bez cierpienia!

Lekarze dają szansę na wyleczenie i powrót do normalności, ale wymagane jest badanie TK i natychmiastowa skomplikowana operacja, których łączny koszt to około 5000 złotych. Niestety to dla nas bardzo duża suma...

Dlatego pierwszy raz w życiu zwracam się tutaj o pomoc, ufając, że znajdę dobrych ludzi, którzy zechcą pomóc Johnemu.

Wierzę, że z Państwa pomocą uda nam się uratować tego kociaka i dać mu kochający dom, na który zasługuje.


Czas działa na niekorzyść Johnego podwójnie: sprawa operacji jest niezwykle pilna, a dodatkowo zbliżają się Święta, kiedy to wszyscy jesteśmy zabiegani i mamy na głowie jeszcze więcej wydatków i obowiązków niż zazwyczaj.

Mamy świadomość, że nie działa to na korzyść naszej zbiórki.

Jednak jest to także czas, w którym ludzie otwierają swoje serca dla potrzebujących, może więc dla Johnego stanie się Bożonarodzeniowy cud...


Pomóżcie Johnemu , proszę...


Joanna

Aktualizacje


  • Joanna Langer-Piróg - awatar

    Joanna Langer-Piróg

    10.01.2024
    10.01.2024

    Wszystkim Darczyńcom bardzo dziękujemy za każdą złotówkę wpłaconą na ratunek małego Johnego. W dniu wczorajszym (09.01.2024 r. ) kocurek przeszedł skąplikowaną operację. Teraz czekamy aż dojdzie do siebie. Mamy nadzieję, że nie będzie powikłań i Johny zacznie nowe, normalne życie. Joanna :)

    Zdjęcie aktualizacji 135 807

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Ania - awatar

    Ania

    18.12.2023
    18.12.2023

    Oby szybko wrócił do zdrowia …

    • Joanna Langer-Piróg - awatar

      Joanna Langer-Piróg - Organizator zbiórki

      02.01.2024
      02.01.2024

      Pani Aniu, z całego serca dziękujemy za wsparcie. W tym tygodniu doktorzy z Uniwersytetu Weterynaryjnego we Wrocławiu wyznaczą termin operacji Dżonego. Proszę trzymać za nas kciuki. Odbarczenie klatki piersiowej z narządów, które powinny być w powłokach brzusznych, to ryzykowna operacja. Z pomocą wszystkich Darczyńców, mamy nadzieję, ze wszystko pójdzie jak należy. Dziękuję, Joanna

3 522 zł  z 5 000 zł (Cel)
Wpłaciło 77 osób
Joanna Langer-Piróg - awatar

Joanna Langer-Piróg

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 77

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1
Danka Dalecka - awatar
Danka Dalecka
100
AAaa - awatar
AAaa
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
200
Asia - awatar
Asia
20
Izabela ZALEPIŃSKA - awatar
Izabela ZALEPIŃSKA
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
dziadek Dżonego - awatar
dziadek Dżonego
20

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij