Mojra to maleńkie kocie dziecko. Ma tylko 8 tygodni. Już nigdy nie zobaczy świata. Już nigdy nie będzie w pełni niezależna.
Nie jest kotkiem dzikim. Lubi się przytulać, ufa człowiekowi, mruczy, biegnie za głosem. Urodziła się i wychowała wśród ludzi (?) . Jednak te osoby były obojętne na jej cierpienie. Nikt jej nie leczył. Ktoś każdego dnia słyszał kaszel, ciężki oddech. Ktoś patrzył na chude ciałko. Na oczka zalepione ropą. Na wielkie wrzody rogówki, które pękły i wylała się z ich zgniła zawartość oczu. Ktoś ignorował cierpienie i ból ufnej istotki. Ten ktoś wreszcie pozbył się szpetnego zwierzątka i żyje sobie dalej wygodnie.
Mojra przebywa w domu tymczasowym. Jest leczona. Nie ma już pasożytów. Nie gryzą już jej wszoły. Nie męczą biegunki. Jest czysta, zadbana i najedzona. Chudzinka musi osiągnąć masę minimum 1kg by mogła przeżyć zabieg amputacji obu zniszczonych gałek ocznych.
Potrzebujemy Waszej pomocy w opłaceniu faktur. Potrzebujemy środków na zakup karmy i podkładów higienicznych dla Mojry.
ROZŚWIETL Z NAMI MROK OBOJĘTNOŚCI JAKI OTACZA MOJRĘ.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!