Przyszła pod czyjś dom, by prosić o ratunek. Wiele tygodni nieśmiało podchodziła do miseczek, była bardzo łagodna i nieśmiała, a do tego wychudzona, słaba i z widocznym gołym okiem guzem...
Trafiła do nas na leczenie i zabieg kastracji. Niestety okazało się, że zmiana na boku ciała nie jest guzem...
Koteczka prawdopodobnie w wyniku wypadku doznała przepukliny pourazowej i część narządów - a dokładnie nerka i jelito, dostały się pod jej skórę.
Taki stan powodował nie tylko ból i dyskomfort, ale również był dla niej zagrożeniem życia, dlatego koteczka w tym samym dniu została zoperowana.
Wykonaliśmy również badania krwi oraz badanie RTG i USG. Przez kilka dni przebywała w lecznicy, a obecnie przebywa u osób, które ją znalazły i zostanie tam już na stałe.
Nie chcemy myśleć, jak wiele cierpienia musiała znieść przez te wszystkie miesiące. Mamy nadzieję, że już będzie tylko lepiej.
Będziemy wdzięczni za każde wsparcie.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!