Interwencja z ostatniej chwili.Na posesji 6 psów. Dwa zostały zabrane przez OTOZ. Dla nas to nie jest skończona interwencja i nie godzimy się w tym przypadku na poprawę warunków. Psy żyją w dramatycznych warunkach, a właścicielka posesji, na której się znajdują nie jest w stanie zapewnić im odpowiednich warunków bytowania. Dziś udało się nam odebrać jednego z nich , który był przypięty łańcuchem do drewnianego pala. Pies był agresywny i wystraszony. Pies nie miał budy.Reszta również nie ma bud, miski puste, o wody nie ma mowy. Właścicielka posesji nie przyznaje się do dwóch z nich ( je również musimy zabrać), na posesji nie ma dojścia do wody, dlatego psy nie są nawet pojone. Ze wstępnych ustaleń wynika że kobieta ma problemy psychiczne o czym poinformował nas sąsiad kobiety, notabene rodzina owej właścicielki posesji. Kobieta nie jest w stanie określić czy je karmi codziennie i kiedy dostawały karmę, stąd nasze przypuszczenia, że mamy tu dużo większy problem i psy pozostające pod jej opieką nie będą traktowane należycie i odpowiednio. Nie myślimy tu nawet o podstawowych zabiegach takich jak szczepienie, odkleszczeniu, odrobaczenie. Psy nie są w dobrej kondycji psychicznej , podejrzewamy odwodnienie. Jeden z nich zagryza kury o czym poinformowała nas właścicielka posesji- prawdopodobnie z głodu. Do zabrania mamy jeszcze trzy, w tym dwa dzikie ( rudy samiec mały i czarna suczka) plus duży rudy. Kolejną interwencje planujemy na następny tydzień. Będą to interwencje długie, gdyż dwa dzikie psy będą musiały być odłowione na klatkę łapkę, ewentualnie chwytak.
Aktualizacja! największy rudy samiec, również został przez nas zabezpieczony.
Do odbioru zostały jeszcze dwa psy.
Kobieta jest w trudnej sytuacji życiowej, dlatego jej również udzielimy pomocy.
Kończymy właśnie prace nad znalezieniem im odpowiedniego miejsca bytowania. Potrzebne są pieniądze na transport, i podstawowe zabiegi: kastracja, sterylizacja, odkleszczeniu, odrobaczenie, szczepienia chipy, morfologia.Dodatkowo zakup karmy.
Ostatnio działamy dość prężnie, nie posiadamy sprzętu klatki łapki i chwytaka ( zawsze pożyczamy) co przy zakupie dałoby łączny koszt 1200 zł. Jest to nam niezbędne do dalszej pracy i jeżeli uzbieramy sporą sumę, chcielibyśmy zakupić chociażby jedną z tych rzeczy.
Dziękujemy za każdy przelany grosz i jak zwykle dziękujemy, bez Was nie możemy pomagać na taką skalę....
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!