Zbiórka Pęknięty guz - miesiące agonii. - miniaturka zdjęcia

Pęknięty guz - miesiące agonii. Jak założyć taką zbiórkę?

Pies leżący na ziemi, z widoczną raną.

Pęknięty guz - miesiące agonii.

4 101 zł  z 12 000 zł (Cel)
Wpłaciło 87 osób
Wpłać terazUdostępnij
 

"Luna" konała w samotności dziś, w "Boże Ciało". Od kilku godzin ratujemy psinę od ogromnego cierpienia i bólu. Potężny, rozpadający się guz nowotworowy zjadały muchy. Konanie w palącym słońcu trwało ostatnich kilka tygodni. Nie chcemy, aby umierała. Lekarze chcą ją ratować i wykonać operację. Potrzebujemy Państwa pomocy. 

Dla wielu z Was to dzień wolny. Dla nas – jak zawsze – dzień walki o kolejne istnienie. Dziś w południe otrzymaliśmy drastyczny film jak muchy żywcem zjadają psa - suczkę w typie owczarka podhalańskiego. Leżała pod samochodem i konała.

Osoby, które zgłaszały nam pilną interwencję chciały same pomóc, ale posesja była zamknięta na klucz. - Właściciele pozostawili psa na słońcu i wyjechali - usłyszeliśmy w telefonie. Wokół psa latały roje much. Na zadzie widoczna była otwarta rana.

Pojechaliśmy natychmiast. Na miejscu nie zastaliśmy nikogo z domowników. Tylko ją – Lunę. Leżała samotnie, w dramatycznym stanie. Nie miała siły wstać sprawdzić kto to. Podniosła lekko głowę i zaszczekała, jakby z nadzieją. 

Psa faktycznie oblatywały muchy. W otwartej, cuchnącej ranie – pękniętym guzie – znajdowały się już jaja much. Rana śmierdzi i wygląda na bardzo mocno zaniedbaną.

Luna była wycieńczona, zrezygnowana. A jednak, kiedy do niej podeszliśmy – spojrzała na nas z nadzieją. Jakby przeczuwała, że to jej "ostatnia szansa". Z trudem się porusza, ale cieszy się. Jakby wiedziała, że to koniec bólu. 

Ciężki stan psa kwalifikował suczkę do odbioru za znęcanie się. Posesja była jednak zamknięta na klucz. Nie było czasu do stracenia - musieliśmy przeskoczyć przez płot i ratować "Lunę".

Ruszyliśmy do kliniki całodobowej, gdzie obecnie jesteśmy. 

Obecnie trwa walka o jej życie. Lekarze wykonują pełną diagnostykę – badania krwi, USG, RTG. Luna ma ponad 10 lat. To bardzo dużo jak na psa dużej rasy, a w jej stanie rokowania są ostrożne. W kale pojawiła się krew. Istnieje podejrzenie przerzutów.

Z rozmów z właścicielami wiemy, że wiedzieli o jej stanie. Nie chcieli jej uśpić, bo… dzieci nie pozwalały. Dlatego zostawili ją samą. Tak po prostu.

Dziś prosimy Was o pomoc. Diagnostyka, leczenie, hospitalizacja – wszystko to generuje ogromne koszty, które musimy ponieść natychmiast, by dać "Lunie" choć cień szansy.

Ona nie zasłużyła na śmierć w bólu, samotności i brudzie. Pomóżcie nam zawalczyć o jej godność. O życie, jeśli to jeszcze możliwe. Każda złotówka się liczy. Dziękujemy z całego serca.


Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    03.07.2025
    03.07.2025

    Trzymaj się Luna! Pozdrowienia od Śnieżki & Frania!

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    20.06.2025
    20.06.2025

    Dziękuje za Waszą pomoc dla Luny i błyskawiczną reakcję na zgłoszenie.

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    19.06.2025
    19.06.2025

    🩷🩷

4 101 zł  z 12 000 zł (Cel)
Wpłaciło 87 osób
Wpłać terazUdostępnij
 

Wpłaty: 87

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
9
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Maria S - awatar
Maria S
100
Anna - awatar
Anna
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Ania - awatar
Ania
50
Marita Berezy - awatar
Marita Berezy
30
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij