Znaleziony w środku lasu. Ile tam spędził ? Nie wiadomo :(
Staruszek, masakrycznie wychudzony , wynędzniały, nie ma sił ustać o własnych łapkach 😭
Miał trafić do gminnego kojca, tam został by uśpiony.
Nie wiem jakie miał wcześniej życie , ale patrząc na niego serce pęka i krwawi 😭
Jego cichy płacz usłyszała mieszkanka , która poszła sprawdzić co się dzieje. Na miejscu zastała smutny widok 😔
Poprosiła nas o pomoc. Dziadzio jest zabezpieczony u mnie na prawdę awaryjnie , w pomieszczeniu gospodarczym, w kenelce.
Ma szansę trafić do Iwony Bacciarelli, która większość z Was zna z tego, ze ratuje i przyjmuje pod swój dasz dziadeczki :(
Niestety koszta badań i leczenia będą ogromne, trzeba Iwonie pomoc finansowo - wtedy przyjmie dziadzia.
Błagam, on nie ma czasu i siły czekać 😭
Ja finansowo leżę , nie mam z czego mu pomóc. Poza tym on powinien być w domu, w ciepłe .
Pomożecie ?
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Katarzyna
Oby piesiulek dał radę. Trzymam mocno kciuki
Maria
Powodzenia!
Agnieszka
Zdrówka dla staruszka i dziękuję za Wasze serce dla piesków ❤️
Anonimowy Darczyńca
Trzymam mocno kciuki ❤️