Na pomoc Julce

Kochani, przyszedł czas kiedy po raz kolejny zwracam się do Was z prośbą o pomoc. 

Pokój Julci, w który włożyłam tyle pieniędzy i serca (jak pamiętacie sama malowałam i ściany i sufit), dzisiaj wymaga remontu. Z remontem sobie poradzimy, ufam, że są Anioły które nam w tym pomogą, jakoś cały czas przy Julii odczuwałam ich obecność i one cały czas przy nas są 😊 niestety nasze możliwości przekracza zakup nowego łóżka dla Julii. 

Stare, które użytkujemy od wielu lat, zaczęło być niewystarczające dla potrzeb Julii, i po prostu zbyt delikatne. Z wiekiem Julia staje się coraz cięższa a jej wymagania związane z leżącym trybem życia zawężają się coraz bardziej do łóżka. Wkrótce i rehabilitacja będzie przebiegać na łóżku... boję się bardzo momentu w którym braknie nam sił, dlatego już teraz szukam dla Julki łóżka w którym będzie jej wygodnie i będzie mogła w nim spędzić większość swojego życia... 

niestety łóżko Sentida 5 z wszystkimi akcesoriami których Julia potrzebuje dla własnego bezpieczenstwa i profilaktyki przeciwodleżynowej jak i przeciwzakrzepowej, z transportem i montażem to ponad 15000 zł...

Myślę jednak że Julia jest warta tego by zaryzykować po raz kolejny, że pomogą nam dobrzy ludzie, którzy zawsze gdzieś są blisko nas i że wspólnymi siłami nam się uda. Wraz z zakupem łóżka pragniemy zakupić jednoosobowy fotel z funkcją spania. Do tej pory, gdy dochodziło do podbramkowych sytuacji (ataki padaczki, gorączka, infekcja) spałam na ziemi, żeby  pilnować Julki i w razie gdyby coś się stało, dobiec na czas...

Nie wiem, czy wiecie, jak to jest schodzić codziennie rano do pokoju własnego dziecka i nie mieć pewności... pewności że ono dalej żyje... Serce mi czasem pęka, ale bardziej ze zmęczenia, bo miłości nigdy mi nie zabraknie. 

Proszę Was z całego serca o pomoc, jeśli tylko możecie, w takich akcjach liczy się każda złotówka i każde udostępnienie.

Z całego serca Wam dziękuję że z nami jesteście.

Marta, mama Julci.