Wakacje to zawsze intensywny okres. To właśnie w tym czasie obserwujemy najwięcej porzuceń królików. Nagle zaczynają się "alergie", porzucenia w lasach, parkach, czy na śmietniku.
W tym roku jednak skala porzuceń nas zaskoczyła. Nasza skrzynka mailowa pęka w szwach, ciągle znajdowane są porzucone uszaki. A my przyjmujemy tyle, ile możemy. Ostatnio nawet ponad nasze siły...
I tak oto trafili do nas Szczawik i Jarmuż, uszaki przyniesione do sklepu zoologicznego w reklamówce, czy cztery zabiedzone hodowlańce, które miały zostać czyimś obiadem. Przygarnęliśmy również trzy maluszki z interwencji przeprowadzonej w zoologu, uszaka znalezionego na śmietniku oraz przy wiejskiej drodze. I o ile jeśli chodzi o miejsce, to zawsze staramy się coś wymyślić, tak jeśli chodzi o finanse - jesteśmy bezradni.
Nie lubimy błagać... i staramy się nie robić tego za często, żeby nie nadużywać Waszej dobroci. Ale tym razem znów musimy.
Faktury za lipiec będą ogromne. A w sierpniu czeka nas jeszcze więcej leczenia i kastracji. No i nie oszukujmy się, kolejne uszaki.
Prosimy choćby o najmniejszy datek. Każda złotówka ma dla nas ogromne znaczenie.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Bartek i Zuzia
Pozdrawiamy z króliczej rodziny <3
Julia
Jesteście niesamowicie! Życzę Wam powodzenia i dużo zdrowia uszakom💚