W ostatnim czasie w Stowarzyszeniu Pomocy Królikom pojawiły się uszaki, które okazały się być bardzo chore i zaniedbane. Staramy się zapewnić każdemu naszemu podopiecznemu jak najlepszą opiekę, również tą weterynaryjną, ale niestety doganiają nas piętrzące się faktury, a Wasza pomoc to jedyne wsparcie finansowe, jakie mamy… Nie chcemy się znaleźć w sytuacji, kiedy będziemy musieli odłożyć w czasie ważną i pilną operacji tylko dlatego, że zabraknie nam na nią funduszy… Dlatego po raz kolejny bardzo prosimy Was o pomoc w opłaceniu faktur za leczenie naszych podopiecznych. Oto ich historie:
PS poniżej załączamy również skany dotychczasowych faktur za leczenie naszych dzielnych podopiecznych
NERO
Nero to uszol, który pobija wszelkie rekordy jeśli chodzi o ilość kichnięć na minutę. Gdy do nas trafił, okazało się, że całe jego zatoki są utopione w ropie. Chłopak musiał się tak męczyć już dłuższy czas, ponieważ ropa zdążyła wyżreć mu część struktur w nosku…
Na początku roku po konsultacji z lekarzem weterynarii oraz nieudanej antybiotykoterapii zdecydowaliśmy się na trepanację zatok - zabieg dość drastyczny, ale i konieczny, żeby ulżyć Nero. Od tego czasu nasz kawaler wesoło biega z dziurą w nosku, przez co uzyskał pseudonim Wieloryb 🐳
Sama trepanacja jest niestety dopiero początkiem leczenia takich choróbsk - od tamtej pory Nero średnio raz w tygodniu (a nawet i częściej!) odwiedza Pana Doktora, który czyści zatoki i upewnia się, że wszystko goi się prawidłowo (używa takiego strasznego, okropnego ssaka 😨 - Nero). Jakby tych tortur było mało, nasz biedny kawaler musi też znosić codzienne kropienie noska antybiotykiem, a od niedawna też codzienne płukanie zatok roztworem soli fizjologicznej…
Wszystkie te wizyty i zabiegi są konieczne, ale też niestety kosztowne.
BYNIA
Nasza gwiazda jest zdecydowanie jedną z barwniejszych królinek w Stowarzyszeniu. Zarówno pod względem charakteru, jak i też niestety chorowitości…
Jeśli śledzicie nasz profil to pewnie wiecie, że Bynia trafiła do nas w nieciekawym stanie - była koszmarnie wychudzona, podgryzana przez świerzba, męczona własnymi hormonami, przerażona i cierpiąca z powodu zaawansowanych odgniotków. Wszystkie te problemy udało nam się opanować, jednak los zadecydował, że to dopiero początek naszych przygód…
Na początku stycznia Bynia zaczęła kichać i potrząsać główką. Oprócz tego jej opiekunka znalazła na jej buźce łysy placek oraz pojedyncze kępki wypadniętej sierści. Po wizycie okazało się, że mamy do czynienia z grzybem 🍄, nawrotem świerzbu 🕷️ oraz prawdopodobnym zapaleniem ucha. Bynia wróciła do domu z reklamówką leków i całą książką zaleceń. Niestety, delikatny brzuszek królinki źle zniósł antybiotyk i wkrótce rozwinęła się bardzo niebezpieczna dla życia królików biegunka. Bynia była bardzo osowiała, smutna, nie chciała nic jeść. Opiekunka popędziła z nią na ostry dyżur, gdzie uszak otrzymał natychmiastową pomoc. Przez cały czas trwania antybiotykoterapii bidulka cierpiała na bóle brzuszka. Niestety (znowu to niestety…) antybiotykoterapia była nieskuteczna, pojawiły się też zgrubienia w okolicy uszu, które okazały się sporym stanem zapalnym. Bynia kolejny raz trafiła na badania, tym razem było to RTG które wykazało, że konieczna będzie operacja uszka…
Obecnie Bynia odpoczywa po wyżej wspomnianej operacji. Mimo tych wszystkich problemów zdrowotnych, dziewczyna nie traci swojej ciekawskiej natury, chociaż po ostatnich problemach jej radość życia nieco zgasła 😔
Jak widzicie, o naszej księżniczce możnaby napisać książkę. Bardzo nam przykro, że tyle czasu po wydostaniu się z koszmarnych warunków nadal musi cierpieć, ale wierzymy w happyend.
TOPKA I STOKROTKA
Jakiś czas temu do naszej skrzynki mailowej wpadła prośba, która przykuła naszą uwagę i złapała za serca. Treść głosiła, że poszukiwany jest dom dla dwóch królików, które wprawdzie są kochane przez swoją panią, jednak niestety ta zachorowała na raka trzustki i nie jest w stanie dłużej zajmować się swoimi synkami tak, jak na to zasługują. Na szczęście akurat zwolniło się u nas miejsce, mogliśmy więc przejąć króliki.
Według opisu byli to dwaj mieszkający osobno chłopcy, Karol i Karmel, którzy nie zostali wykastrowani. Chłopaki nie są już młodzikami, ponieważ mają 5 i 9 lat. Jeśli chodzi o ich zdrowie, to informacja brzmiała: „Karol bardzo spokojny i bez żadnych problemów, Karmel wymaga tylko podcinania ząbków”.
Gdy uszaki dotarły do jednej z naszych opiekunek, jej oczom ukazał się widok, który niby nie powinien nas już dziwić po tylu latach działania, jednak za każdym razem jesteśmy w takim samym szoku i zadajemy sobie jedno pytanie: jak można doprowadzić żywe stworzenie do takiego stanu?
Wspominaliśmy już o tym w poprzednich postach, jednak chcielibyśmy, żeby to wybrzmiało. Króliki były brudne, osikane i kompletnie przerażone. Miały pełno kołtunów i wplątanych między futerko kawałków bobków. W okolicy ogona futro zmieniło się w jeden wielki filc. Jednak najgorsze odkrycie czekało na nas w buzi jednego z uszaków: masakrycznie przerośnięte zęby do tego stopnia, że na pewno sprawiały już królikowi dyskomfort i ból. Do dziś nie wiemy, w jaki sposób on w ogóle jadł z takimi siekaczami… zdjęcie dołączamy do posta, oceńcie sami. Przez pierwszy tydzień oba króliki były tak przerażone, że cały czas spędzały w jednym miejscu, w tej samej pozycji. Nie piły, nie jadły, przy próbie głaskania zamierały w miejscu jak posągi. Nie wiemy i nie chcemy wiedzieć, co doprowadziło je do tego stanu psychicznego.
U lekarza weterynarii pojawiliśmy się oczywiście tak szybko jak to możliwe i tam czekała nas kolejna niespodzianka. Okazało się bowiem, że Karol i Karmel to… samice 🙈 jak przez tak długi czas (przypominamy, że mają 5 i 9 lat) można opiekować się zwierzęciem i nie znać jego płci? Nie wiemy.
Uszaki rozpoczęły więc nowy rozdział swojego życia w naszym Stowarzyszeniu z nowymi imionami - Topka i Stokrotka 🥰
Przed nimi szereg zabiegów, w tym niestety ekstrakcja siekaczy oraz kuracja EC, które uaktywniło się pod wpływem ogromnego stresu królików…
Żeby móc po tylu latach w końcu zapewnić dziewczynom godne życie, potrzebujemy Waszej pomocy finansowej.
Oprócz wyżej wymienionych uszaków, opiekujemy się również kilkunastoma innymi, które wymagają mniejszych lub większych pokładów finansowych. Tylko dzięki Waszemu wsparciu jesteśmy w stanie podarować im dobry start w nową przyszłość.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!