Krzysztof Komar
Przyszedł czas, że mój kochany Nero, mimo dzielnej walki przegrał walkę z chorobą. Serce mi pęka, jednak wiem, że zrobiłem dla niego wszystko co było możliwe. To był mój najlepszy przyjaciel, będę bardzo za nim tesknił... 😭💔 Wszystkim bardzo dziękuję za pomoc.




Cześć! Jestem Nero i mam 10 lat. Żaden ze mnie champion, ot zwykły owczarek niemiecki z długą sierścią. Jak byłem szczeniakiem miałem przepuklinę, ale szybko się z tego wygrzebalem. Byłem okazem zdrowia, nie miałem czasu na chorowanie, tyle jest ciekawszych rzeczy do robienia w życiu.... aż do dnia kiedy się trochę gorzej poczułem, miałem problem z chodzeniem, moi opiekunowie momentalnie zareagowali i przerażeni zawieźli mnie na badania kontrolne. Okazało się, że przyczyna jest tam gdzie nikt by nawet nie przypuszczał - na śledzionie miałem ogromnego guza który utrudniał mi chodzenie. Lekarze mówili, że trzeba usunąć, bo to może być nowotwór. Decyzja była trudna, bo mam już swoje lata... ale mój pan postanowił o mnie zawalczyć. Chwilę potrzebował by się otrząsnąć i zacząć myśleć racjonalnie. Tak więc jestem już po operacji i dochodzę do siebie, poprawa mojego zdrowia była od razu i opiekunowie wiedzieli że decyzja o operacji była najlepsza jaką mogli podjąć.
Radość nie trwała zbyt długo - przyszedł wynik tego co mi wycieli - okazało się, że mam bardzo złośliwy nowotwór (naczyniakomięsak). Ten którego najbardziej się obawiałem🥺. Statystyki są okropne i nie pozostawiają złudzeń, jednak w tym całym nieszczęściu znaleźliśmy z panciem coś optymistycznego. Mimo że guz byl ogromny to jednak ma niski indeks miotyczny, co oznacza że jego komórki nie dzielą się tak szybko i mamy szansę przechytrzyć tego skorupiaka. Poznaliśmy kilka podobnych historii jak nasza która kończyła się happy endem a psiaki żyją do dziś💪. Nadzieja umiera ostatnia, wierzymy że mogę jeszcze trochę pożyć, w końcu znowu zachowuje się jak okaz zdrowia, ale potrzebuje Waszej pomocy... bez Was mi się nie uda 😔 szansą dla mnie jest droga terapia molekularna. Czekamy na konsultacje onkologa i rozpisanie leczenia. Wiem jednak, że czas działa na moją niekorzyść i nie mamy chwili do stracenia. Mój Pan zadziałał od razu!!! Obiecał mi że o mnie będzie walczył do ostatnich sił. Ufam mu, kocham go i wierzę że mnie uratuje. Mam ogromną wolę życia a podobno pozytywne nastawienie to połowa sukcesu😉. Wiem, że żaden ze mnie młodzik ale bez przesady 10 lat to nie też czas na umieranie 😔 ja chce żyć! Jednak to życie moje teraz ma wysoką cenę. Pan zrobił już wywiad i wie że koszty nie będą małe. Miłość podobno jest w stanie wiele znieść i wiele zdziałać. Kwota zbiórki jest przybliżona - nie chcemy marnować czasu bo w moim przypadku każdy dzień ma znaczenie. Narazie mamy wynik badania histopatologii i to dorzucamy do zbiórki. Będziemy na bieżąco j





Tomek i Arco
Zdrowia!!!
Anonimowy Darczyńca
Zdrowia dla psiny :-) pozdrawiam
Krzysztof Komar - Organizator zbiórki
Dziękuję bardzo 💪🙏
Diesel wspiera
Powodzenia