Drodzy Znajomi,
Mój pies, Fart doznał poważnej kontuzji w dniu 02.09.24. W dniu 03.09 stwierdzono całkowite zerwanie więzadła krzyżowego. Jako jedyny i skuteczny sposób leczenia przy tej wadze psa zalecono operacje łapy, polegająca na wstawieniu implantu.
W dniu 13.09.24 przywiozłam wraz z koleżanką do kliniki pieska, gdzie weterynarz przeprowadził operację kolana prawego, tylnego.
Już w następnym dniu Fart odczuwał mocny ból, nie mógł wstać samodzielnie na trzech łapach, gdzie przed zabiegiem biegał na trzech bez problemu. Miał i ma do tej pory niedowład tylnych łap. Pierwsze dwie doby miał kłopoty z oddawaniem moczu na skutek opatrunku uciskającego cewkę moczowa. Wiadomość te też lekarz zbagatelizował. Fart wymaga pionizacji do dnia dzisiejszego.
Byliśmy kilkukrotnie u weterynarza z powodu bólu łapy. Dzwoniliśmy każdego dnia. Farcik piszczał i w dzień i w nocy. Nie można było dotknąć łapy. Lekarz weterynarii stwierdził, że pies ,,udaje ból,,, żeby zwracać na niego uwagę, i zalecał żeby nie przejmować się tym. Prosiłam o środki uśmierzające ból, a potem o dodatkową diagnostykę. Nie spotkało się to z aprobatą i znowu usłyszałam, że pies ,,udaje ból,,. Po około trzech dniach stosowania antybiotyków pies zaczął dodatkowo słabnąć z dnia na dzień. Przelewał sie przez ręce, nie mógł trafić do miski, rozjeżdżały mu się przednie łapy. Pojechałam do kliniki, gdzie był operowany. Ale zwyczajnie zbagatelizowano te objawy. Nic nie zmieniono. Tylko kolejne przeciwbolowe. Zadnej diagnostyki, żeby znaleźć źródło bolu. Po ściągnięciu szwów ból nie ustąpił. Fart dalej nie może stawać na łapę, odczuwa strasznie silny ból. Lekarz znowu skwitował, że ,,udaje ból,,. Od pierwszego dnia, aż do dzisiaj, operowana kończyna jest boląca i opuchnięta. Farcik nie daje dotknąć łapy. Nie staje na nią. Kończyna wisi w powietrzu, mocno przykurczona, z dużym zanikiem mięśni.
Przeniosłam pieska na kliniki weterynaryjne, gdzie ortopeda zbadał Farta łapę. Stwierdził maksymalne nasilenie bólu, niedowład łapy tylnej i nakazał diagnostykę obrazowa i szczegółowe badania krwi.
W badaniu stwierdzono Zerwanie Więzadła Krzyżowego Doczaszkowego Prawej Kończyny. Znaczne zaniki mięśniowe prawej kończyny miedniczej. Kulawiznę V/V st. Niestabilność stawu kolanowego prawego. Test szufladkowy i test kompresji piszczeli dodatni. Zwiększony obrys stawu po stronie przyśrodkowej względem kończyny przeciwnej. Stwierdzono utrzymująca się kulawizne pozabiegowa i brak poprawy.
Postawiona została diagnoza: zerwanie więzadła krzyżowego doczaszkowego prawej kończyny.
Czyli stan jak sprzed operacji z większym bólem. Pogorszenie.
Zastosowano artrocenteze stawu i wskazano konieczność reoperacji kończyny, czyli oczyszczenie łapy z elementów po wykonanym źle zabiegu i przeprowadzeniem ponownej operacji.
Ponadto Fartowi wykonano badania krwi i stwierdzono niewydolność wątroby na skutek zatrucia lekami.
Farcik wymaga obecnie leczenia wewnętrznych narządów, aby ustabilizować wyniki niewydolności. Jest to konieczne do przeprowadzenia operacji, gdyż będzie musiał miec narkozę lub znieczulenie nadoponowe. Mamy do wykonania dużo konsultacji, w tym neurologiczna z zaleceniem MRI. Ocena jamy brzusznej w USG, wykazała powiększenie wątroby i potwierdziła jej niewydolność, oraz zapalenie trzustki. Niektórych miejsc nie można było zobrazować, ze względu na wzmożony ból.
Lekarz ortopeda wyraził zgodę na przeprowadzenie operacji, choć obarczona jest ona ryzykiem, bo Farcik ma niewydolność narządów. Jest to jedyna jego deska ratunku uwolnienia się od ciągłego, mocnego bólu, oraz jedyna możliwość przywrócenia sprawności.
Brane są pod uwagę dwie metody ze wskazaniem na TPLO, w zależności od tego co zadecyduje ortopeda.
Obecnie Farcik przyjmuje leki z grupy opiatów co osiem godzin, żeby uśmierzyć ból. Ma podawane preparaty regenerujące wątrobę i usuwające z niej toksyny oraz antybiotyk.
Został okaleczony przez źle wykonana operacje i ignorowanie bólu przez lekarza. Z pełnosprawnego, pełnego energii psa stał się całkowitym kaleką, z trudem robiącym kilkanaście kroków. Dodatkowo jest w ostrej fazie bólu, który pochodzi od fatalnie zoperowanej kończyny.
Powiem Wam szczerze, że mnie serce pęka jak patrzę na jego ból, na to, że nie może wstawać, ani normalnie funkcjonować. Bezradność moja jest nie do zniesienia. Miesiąc temu mój Farcik był wesołym, energicznym, pełnym życia psem. Sprawnym ruchowo, kochającym wędrówki i bieganie. Dzisiaj jest niczym roślinka, którą trzeba pionizować (sam nie jest w stanie wstać), z trudem porusza się na trzech łapach, wejście po schodach jest gehenna, pomimo, że jego tył jest wnoszony w nosidełku.
Poszedł na operację kolana, a stał się po prostu kaleką, ofiarą źle wykonanej operacji, ignorowania jego bólu i samopoczucia. Ponosi bolesne, pełne cierpienia fizycznego konsekwencje fatalnej operacji. Zmarniał, stał się apatyczny, leży patrząc przed siebie. Jakby uszło z niego życie.
Jedyna jego szansą jest ponowna operacja.
Bez niej nie ma szans, a anestezjolog mówi nam o przemyśleniu eutanazji z powodu niemożliwości usunięcia bólu. Nie zgadzam się z tym, aby pieska poddać eutanazji, gdy można uratować go przeprowadzeniem reoperacji.
Powiem szczerze jak jest. Sprzedałam co mogłam. Laptop, aparat, co było cokolwiek warte, trochę pozyczylam. Ale to niestety kropla w morzu potrzeb. Nie mogłam się spodziewać, że operacja Farta będzie fatalnie wykonana, i doprowadzi go do kalectwa i silnego bolu. Teraz nie mam już nic co mogę zamienić na potrzebna kasę. I nie mogę pogodzić się z tym, że mogłabym stracić mojego Przyjaciela z powodu źle wykonanej operacji łapy. Nie mogę go zawieść. To wspaniały, wierny i opiekuńczy psiak.
Część z Was zna nas na pewno z naszych Patroli w terenie. Tak, to ten sam psiak z filmikow Farcik-Wujo z Patrolu...,
Słuchajcie, jeszcze miesiąc temu był taki pełny życia, a dziś... funkcjonuje na skraju możliwości wytrzymania bólu, smutny, zrezygnowany, wymęczony cierpieniem. Bardzo chce doprowadzić go do zdrowia, do tego, że będzie pozbawiony bólu i będzie chodził. Żeby miał jeszcze szansę od Losu na życie bez bólu.
Dlatego zwracam się do Was z prośbą o pomoc w możliwości ratowania mojego Przyjaciela Farcika.
Sami nie damy rady. Po prostu nie mamy już skąd. Przesyłamy do Was tę prośbę z całego serducha, licząc na Wasze Serce...❤
...Na serce dla Farta-Wuja, żeby miał szansę i mógł powrócić do normalnego życia i funkcjonowania. Jeśli udałoby się z operacja, to po niej czeka Farcika wielomiesięczna rehabilitacja i wyprowadzenie go z niedowladu tylnych łap. Także jeszcze bardzo długa droga przed Fartem, żeby wrócić do życia bez bólu. Mamy Nadzieję,... że będzie się nią jeszcze długo cieszył...
Wszystkim, którzy zechcą okazać serce❤️ i pomoc Farcikowi, żeby spełniło się marzenie powrotu do zdrowia i normalności... Wielkie Dzięki z góry, Serducho❤️ i wdzięczność na zawsze❤️ ode mnie i Farta-Wuja...
Organizator zbiórki
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej: