Amelia Wydra
Choć nie udało się zebrać całej kwoty to Burbon przeszedł pełne leczenie i po obserwacji zamieszkał w swoim domu w Poznaniu. Dziękujemy za Wasze wsparcie. To dobrze wiedzieć, że nie jest się samemu w trudnej sytuacji.
Kot Burbon urodził się w okolicy Bachmutu i tam mieszkał do czasu, kiedy jego opiekunowie postanowili się ewakuować, porzucając zwierzęta. Na szczęście docierały tam jeszcze organizacje pomagające zwierzętom i zabrały Burbona.
Tak kocur trafił do Kijowa, gdzie przeszedł wszystkie niezbędne zabiegi, żeby móc przyjechać do UE i tu poszukać prawdziwego domu na zawsze. Wydawałoby się, że już nic złego nie może go spotkać…
Trafił do Pani Julii, która przed wojną ratowała koty w Ukrainie, a teraz pomaga ukraińskim kotom znaleźć nowe domy w Polsce i poza nią. Jak się domyślacie, nie jest Jej łatwo.
Kiedy już wydawało się, że chłopak zabrany z piekła ma przed sobą perspektywę domu, to poczuł się gorzej, wyniki badania krwi wskazały wirusową chorobę. Pani Julia rozpoczęła leczenie, które już przyniosło pierwsze efekty. Niestety, jest bardzo długie (84 dni) i kosztowne. Z tego powodu postanowiłam, za Jej zgodą, założyć zbiórkę na leczenie Burbona.
Proszę o pomoc dla kota, który w końcu dostał szansę na szczęśliwe życie, a podstępna choroba chce mu ją zabrać. Pokażmy Pani Julii, że nie jest sama w tej walce o kocie życie. Dziękuję.
Choć nie udało się zebrać całej kwoty to Burbon przeszedł pełne leczenie i po obserwacji zamieszkał w swoim domu w Poznaniu. Dziękujemy za Wasze wsparcie. To dobrze wiedzieć, że nie jest się samemu w trudnej sytuacji.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!