Justyna Zendeł
Wciąż jest ciężko. Mały walczy jak prawdziwy lew, a nie jak kociak którym jest. Od wczoraj jest karmiony strzykawką.
Dziś rano jego stan się pogorszył. Przestał trzymać temperaturę, jest stale dogrzewany i pojawiła się silniejsza biegunka. Popołudniu ma mieć przeszczepioną florę jelitową od zdrowego dawcy. Trzymajcie kciuki za małego wojownika!





Ile jest warte kocie życie? Tego jeszcze nie wiem, ale mimo to nadal uważam, że jest bezcenne, dlatego muszę prosić was o pomoc.

