Magdę poznałam 4 lata temu, gdy razem zaczynałyśmy pracę w szkole. Wysoka, wysportowana, uśmiechnięta. W czasie naszej współpracy robiłyśmy razem akcje: „Dzień w piżamie” dla dzieci na oddziałach onkologicznych. Lubiłam z nią pracować bo przy każdym problemie mówiła: „Dobra, damy radę”. Podejście prawdziwej sportsmenki, którą zresztą Magda była. Przez 12 lat uprawiała lekką atletykę z licznymi sukcesami.
Dziś choć nasze zawodowe drogi się rozeszły mamy ze sobą dobry kontakt, bo lubię otaczać się ludźmi, którzy dają mi „powera” do działania. Takimi, którzy potrafią wysłuchać i nie dają „dobrych rad” a dają swoją uwagę. Magda taka jest. W ubiegłym roku skończyła 30 lat.
Jest nauczycielką i samodzielną mamą. Pracuje m.in. z dzieciakami o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Ma 7 letnią córkę Lilę. Nadal jest nauczycielką nie dlatego, że „słabi zostali w zawodzie” ale dlatego, że kocha to co robi i robi to najlepiej jak potrafi.
Niestety ma to swoją cenę. W październiku z uwagi na niepokojące objawy poszła do lekarza i dostała diagnozę, której się nie spodziewała a która mnie zmroziła: nadpłytkowość samoistna –choroba mieloproliferacyjna. Jest to choroba nowotworowa, która cechuje się znacznie zwiększoną liczbą płytek krwi wskutek wzmożonego, niekontrolowanego namnażania się megakariocytów, czyli dużych komórek szpiku kostnego. U około 8% chorych następuje transformacja w samoistne zwłóknienie szpiku, również w ostrą białaczkę szpikową lub zespół mielodysplastyczny. Oczywiście powinna zrobić jak najszybciej badania, które by wykluczyły najgorsze z możliwości i pójść do specjalistów, którzy odpowiednio pokierowaliby leczeniem.
„Oczywiste” nie jest takie łatwe do zrobienia. Czas oczekiwania na wizytę lekarską w ramach NFZ jest długi. A powiedziano jej, że ma je zrobić „jak najszybciej”. Zostaje więc prywatna i pełnopłatna ścieżka.
I tutaj zaczynają się schody.
Sama nie poprosiłaby o pomoc bo uważa, że jest „tylu innych potrzebujących”. I tutaj włączamy się My. Mam nadzieję, że znajdę ludzi, którzy znają i pamiętają Magdę. Mam nadzieję, że uda nam się zebrać kwotę dla jednych małą dla innych niebagatelną. Kwotę, która sfinansuje szybkie badania w celu różnicowania danego schorzenia z innymi chorobami takim jak: wczesna faza czerwienicy prawdziwej czy białaczka szpikowa.
Zbieramy na opiekę hematologa, badanie trepanobiobsji i cytologię szpiku kostnego. Magda musi te badania wykonać jak najszybciej aby w razie czego podjąć odpowiednie leczenie.
Każda wizyta u hematologa to kosz rzędu 350 zł. Cytologia szpiku kostnego to koszt ok. 800 zł. Trepanobiobsja szpiku kostnego to koszt ok 3000zł
Wierzę, że razem damy radę i dzięki Wam Magda odzyska swoje normalne życie.
Potrzebujemy do tego 4 500 zł.
Możemy na Was liczyć? Jako niepoprawna optymistka wierząca w karmę jestem tego pewna :)
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Dominika Król
Trzymaj się Magda, nie jesteś sama!