Niewidomy Kubuś czeka na Twój gest!
Raz na wozie, raz pod wozem. Los bywa przewrotny. Życie raz daje, raz zabiera. Różnie się określa ten stan, kiedy ze szczytu spadamy na samo dno.
Znamy to wszyscy z autopsji lub opowieści. My, ludzie, możemy wyciągać z tego lekcje, rozwijać się, inspirować i wzmacniać. Teorii również nie brakuje. Ale zwierzęta niewiele mogą. Są jak kawałki papirusu na wietrze i ten wiatr podrzuca je tam, gdzie akurat zawieje. Mogą tylko mieć nadzieję. A co się mówi o nadziei - wie każdy z nas.
Kuba miał być koniem sportowym, dziś jest koniem schroniskowym. Historia jakich tysiące. Dotyczy wielu ludzi, nie tylko zwierząt. Ale tu akurat bohaterem zbiórki będzie on, koń. Choć tak naprawdę może się tu wpisać wielu ludzi ze swoją opowieścią.
Kiedyś nasz Kuba budził zachwyt i ogromne emocje, jak to konie sportowe, jak to wszystko, co wiąże się z blichtrem i podium. Miał nawet inne, bardziej "modne" imię. Miał obietnice dozgonnej miłości od swych opiekunów - jak promesę w banku.
Dziś nikt nie patrzy już na Kubę zachwyconym wzrokiem. Ale jemu nie robi to różnicy. On i tak tego nie zobaczy. Kuba stracił wzrok.
Zamknij na chwilę oczy. Spróbuj przez 5 minut poruszać się po jakimś terenie. Tak właśnie żyje na co dzień Kuba i inne niewidome konie, które są pod naszą i innych osób opieką. Nie znajdziesz takich koni dużo - większość już dawno pożegnała się z ziemskim życiem, ginąc za bramą ubojni, w Polsce lub za granicą. W sumie to bez znaczenia. Te, które zostały, takie jak Kuba, nie są w stanie funkcjonować bez naszej pomocy.
Kuba prosi Was o 5000 zł – nie jest bohaterem żadnych rzewnych historii. Pisał do TVP, do gazet, ale nikt się nie zainteresował jego opowieścią. Po prostu nagle przestał widzieć. Ale, tak jak inne konie, ma swoje potrzeby, które nie zniknęły wraz ze wzrokiem. Kubuś ma teraz 3 lata, jest bardzo dzielnym, młodym koniem, próbuje żyć i poruszać się wedle swoich możliwości. Często uderza o coś głową, bo co chwila zapomina, że ciemność przed jego oczyma nie oznacza wolnej przestrzeni. Chciałby mieć bezpieczny padok przystosowany do swoich potrzeb, chciałby mieć derkę na zimę, zapas specjalnych pasz dla koni, które rosną, ale jednak mało się ruszają, nie pogardzi też suplementami czy większym zestawem szczotek - bo wraz z utratą wzroku wzmocniły mu się inne zmysły: uwielbia dotyk człowieka i wszelkie zabiegi pielęgnacyjne.
Skala dramatu zależy od punktu widzenia. Oczywiście, że są większe tragedie niż niewidome zwierzę. Ale to nasz punkt widzenia, z widowni. Wystarczy przenieść punkt widzenia na Kubę, dla którego utrata wzroku oznaczała zmianę wszystkiego, co znał - i dla niego ten dramat jest tym, co uczyniło jego życie zupełnie uzależnionym od człowieka, w każdej jego sekundzie.
Kubuś będzie wdzięczny za każde wsparcie w nadchodzące Święta!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Henrique Jaqued
<3
Anonimowy Darczyńca
To pieniądze które chciałam wydać na świąteczny szalik dla mojego psa, ale uświadomiłam sobie że pies do szczęścia szalika nie potrzebuje. Święta są super, ale nie dajmy się ponieść do reszty konsumpcjonizmowi.
Anonimowy Darczyńca
Trzymaj się koniku
Asia
😘
Beata Pasker
Kubusiu💖