Zbiórka Nora kontra FIP - walka o życie! - miniaturka zdjęcia

Nora kontra FIP - walka o życie! Jak założyć taką zbiórkę?

Czarny kotek z dużymi oczami, siedzący na półce.

Nora kontra FIP - walka o życie!

1 893 zł  z 4 500 zł (Cel)
Wpłaciło 36 osób w ciągu 10 dni.
Wpłać terazUdostępnij
 
Karolina Stępień - awatar

Karolina Stępień

Organizator zbiórki

Nora to malutka kruszynka urodzona tej wiosny, gdzieś na podkarpackiej wsi. Była bezimienna, niekochana i nikomu niepotrzebna. Wspólnie z rodzeństwem dzieliła trudny los bezdomnego kota. Ale któregoś dnia kociaki miały szczęście, bo spotkały człowieka, któremu ich los nie był obojętny. I tak właśnie Nora trafiła do domu tymczasowego. Już od pierwszych chwil jej wygląd zdradzał, że musiało jej być bardzo ciężko, że każdego dnia walczyła o przetrwanie. Chudziutkie ciałko, na którym można było policzyć kosteczki, obdarty nosek i łapka, nastroszone futerko, w którym roiło się od pcheł…

Ale w domu tymczasowym z każdym dniem powolutku rozkwitała. W końcu poznała, co to beztroskie dzieciństwo, z pełną miseczką, kotami i człowiekiem do zabawy. Powoli przybierała na wadze, nabierała sprytu, zaufania do świata i radości życia. Wydawało się, że dalej może być już tylko lepiej…

Ale w ostatnich dniach zachowanie i wygląd Norki wzbudził niepokój opiekunki. Kotka pomimo apetytu jakby rosła coraz wolniej. I choć zawsze była najdrobniejsza z rodzeństwa, jak na kilkumiesięczną pannicę, wydawała się zbyt mała. Co gorsza mimo chudego ciałka w oczy zaczął rzucać się nienaturalnie duży, okrągły brzuszek. Niepokój wzbudziło też jej zachowanie – nie biegała, nie wspinała się, nie bawiła jak inne koty, choć dotychczas była energicznym i wesołym kociakiem. Koci rezydenci – tak zwani wujkowie - przychodzili lizać jej futerko i sprawdzać, czy wszystko w porządku, tak jakby wyczuli, że coś jest nie tak.

Co takiego się stało? Może problemy z trawieniem albo jakiś wirus, a może jakaś jesienna chandra, spadek nastroju, reakcja na wrześniowe chłody i brak światła? Jedno było pewne, nie mogliśmy zwlekać i czekać kolejnych dni, wizyta u weterynarza stała się więc faktem.

Lekarze wykonali Norce podstawowe badania. A ich wyniki dosłownie zwaliły nas z nóg… FIP – te trzy litery jeszcze kilka lat temu były wyrokiem śmierci dla kota. Dziś, choć leczenie jest kosztowne i długotrwałe, to wcześnie podjęte daje szanse na życie i całkowite wyleczenie. Cały cykl leczenia trwa jednak aż 84 dni, a koszty idą w tysiące złotych…

Życie – z jednej strony to najważniejsze, bezcenne, jedyne. To o które zawsze się walczy i zawsze do końca! Ale z drugiej strony życie, które właśnie usłyszało, że ma swoją cenę… Cenę zbyt wysoką by je ratować bez wsparcia i pomocy… Cóż więc robić?

Zaryzykowaliśmy ten kolejny raz, mając nadzieję, że choćbyśmy mieli dojść na koniec świata i z powrotem, to uda nam się zebrać środki na leczenie. Na razie pierwsze dawki leku zakupiliśmy „na kreskę”… ale wiemy, że to była jedyna słuszna decyzja.

W czasie powrotu od weterynarza do domu tymczasowego Nora całą drogę skarżyła się, jakie to dziwne rzeczy robili ci sympatyczni, ale uparci doktorzy. Były jakieś macania po brzuszku, pobierania krwi, nakłuwania, straszne rzeczy. Zaraz po powrocie opiekunka wyciągnęła kapsułkę z zamkniętym w środku proszkiem… kapsułkę, która ratuje życie. A kiedy już udało się podać lek, kotka wdrapała się jej na kolana, przytuliła, wsadziła głowę pod łokieć i coś mruczała. Znawcy kociej mowy mówią, że to była prośba o miłość i wparcie. Norka nie chce być obolała, nie chce cierpieć, nie chce umierać! Zaufała ludziom i liczy, że swym wsparciem pomogą jej wyzdrowieć.

A koci wujkowie oczywiście także mocno ją wspierają, czuwając przy niej. I po kociemu tłumaczą uspokajając, że na świecie jest mnóstwo dobrych ludzi, którzy wierzą w koty i w…  dobrą karmę (uczynkową, a nie jedzeniową). Stara zasada mówi, że każde dobro wraca, a tym bardziej dobro względem niewinnej i potrzebującej istoty. Dlatego prosimy o wsparcie finansowe na leczenie Nory. Wierzymy, że razem wyciągniemy kotkę z choroby i podarujemy jej długie, szczęśliwe życie.

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Karolina Jawczak Kościółek - awatar

    Karolina Jawczak Kościółek

    03.10.2025
    03.10.2025

    Malutka na zdrowie😺❣️

1 893 zł  z 4 500 zł (Cel)
Wpłaciło 36 osób w ciągu 10 dni.
Wpłać terazUdostępnij
 
Karolina Stępień - awatar

Karolina Stępień

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 36

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
8
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
30
Katarzyna - awatar
Katarzyna
100
Niunieczka - awatar
Niunieczka
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Ola - awatar
Ola
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail