Nadeszła pora, kiedy musimy bardzo poważnie podejść do tematu nowego samochodu. Wolontariusz bez samochodu jest jak bez ręki. Nie zawiezie zwierzaków do weterynarza, nie przewiezie karmy, nie będzie w stanie szybko zareagować, kiedy dostanie prośbę o interwencję.
Samochód, którym dotychczas się poruszaliśmy to Peugeot Partner – samochód pojemny, do którego mogliśmy wstawić kilka kocich transporterów, kenel z psem i większe transportery. Woziliśmy nim także karmę z dotacji dla karmicieli. Nie mieliśmy do niego zastrzeżeń. Niestety, do czasu…
Nasz Peugeot jest z października 2002 roku – łatwo więc policzyć, że ma ponad 17 lat!!!!
W ostatnich latach, niestety, kilka razy odmówił nam posłuszeństwa. Konieczne były więc interwencje u mechanika i naprawy – na kwotę ponad 5 tys. Mimo tych napraw samochód nie przeszedł pomyślnie przeglądu w roku 2018 i 2019 – negatywna ocena ze strony stacji diagnostycznej wiązała się z kolejnymi naprawami, a tym samym kosztami. Trudno się dziwić, że tak się dzieje patrząc na wiem samochodu oraz jego przebieg – ponad 350 tys km!!!
Teraz, w środku zimy mamy kolejną awarię - uszkodzenie rezystora dmuchawy – podróż samochodem z uszkodzonym ogrzewaniem zimą nie należy do przyjemnych ani dla nas , ani dla zwierzaków. Niestety, naprawa szacowana jest na ok 400 zł. Na ten moment nie jesteśmy w stanie z własnej kieszeni pokryć tych kosztów. Do tej pory nie oddaliśmy pożyczonych pieniędzy na naprawę samochodu z listopada.
Jazda samochodem w takim stanie jest po prostu niebezpieczna – dla nas i dla zwierzaków, za które bierzemy odpowiedzialność.
Chcielibyśmy więc na wiosnę kupić nowy samochód – do pięciu lat, tej samej marki.
Niestety, nie dysponujemy takimi środkami i musimy prosić o pomoc Was – naszych fanów. Pomóżcie nam kupić samochód, którym będziemy mogli bezpiecznie nieść pomoc zwierzakom. Bardzo na Was liczymy!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!