Fundacja "Nasza Szkapa"
Jasiu w towarzystwie dziewczyn - Gabi i Cynki
Legro (a dla nas Jasiu) zawsze wzbudzał zachwyt. "Duży, ładny, brązowy". Kiedy się pojawiał w polu widzenia - wszystkie oczy były właśnie na niego kierowane. Tak było za czasów jego młodości...
Jak się poznaliśmy, był już mocno schorowanym koniem. Zaburzenia neurologiczne, zwyrodnienia w stawach, tkanie (odpowiednik ludzkiej choroby sierocej), przy tym wszystkim niemal urwany język był "drobnostką"...
Kupiliśmy go z litości... Po latach prowadzenia fundacji zauważyłam, że właśnie ten czynnik jest decydujący w chwili, kiedy trzeba podjąć decyzję o działaniu. To tak gwoli wytłumaczenia samej siebie przed sobą. Bo wiadomo, że wszystkich uratować się nie da - a stwierdzenie to boli jak szpila wbijana coraz głębiej w serce...
Jasiu się starzeje. Zdecydowanie szybciej, niż byśmy sobie tego życzyli. Chociaż po pierwszej diagnozie lekarza weterynarii zakładaliśmy, że nie spędzi z nami więcej niż kilka miesięcy, a jesteśmy razem prawie 5 lat! Jednak to wcale nie poprawia humoru. Chcielibyśmy mieć możliwość zawrócenia czasu...
Już kilka razy udało nam się oszukać przeznaczenie... Udało nam się zaleczyć też wiele chorób, które Jasia dotknęły. Jednak wymaga on regularnej rehabilitacji i wsparcia weterynaryjnego. Czy Jasiu cierpi? Nie bardziej niż ktokolwiek, kto lata młodości ma już za sobą. Dzięki stałej opiece może żyć bez bólu. I to jest nasz cel. Pozwolić mu dalej cieszyć się życiem!
Jasiu jest dobrym duchem w fundacyjnym stadzie. Wychowuje młodzież, bierze pod opiekę konie słabsze, schorowane. Wystarczy jedno jego spojrzenie, żeby zażegnać każdy konflikt. Także w stosunku do ludzi mocno się zmienił. Z szalonego zwierza stał się pieszczochem grzecznie proszącym o marchewki i nadstawiającym się do drapania.
Trudno w kilku słowach opisać te wszystkie zmiany, jakie zaszły w głowie i ciele Jasia przez ostatnie lata. Jedno natomiast można stwierdzić bez grama wątpliwości: Jasiu jest altruistą! Dba o szkapostado bardziej niż o siebie samego. To taki szef idealny, który wciąż trzyma stanowisko, chociaż mógłby spokojnie odpoczywać na emeryturze.
Pomożecie nam osłodzić starość Jasia? Prosił, żeby dopisać, że marzy, aby zebrać środki na przegląd dentystyczny wszystkich koni w fundacji!
Jasiu w towarzystwie dziewczyn - Gabi i Cynki
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Trzymaj się rumaku ❤
Dorota
Powodzenia!
Anonimowy Darczyńca
Wpłać przynajmniej kilka złotych 😊