Zbiórka Pomoc na leczenie kotka Ajvarka - zdjęcie główne

Pomoc na leczenie kotka Ajvarka

12 460 zł  z 15 000 zł (Cel)
Wpłaciły 284 osoby
Zbiórka zakończonaUdostępnij
 
Liliana Liwińska - awatar

Liliana Liwińska

Organizator zbiórki

Aktualizacja z dnia 03.06.2023: 
Kochani,
z bólem serca musimy Was poinformować, że, niestety, Ajvarowi się nie udało. Nikt nie postawił właściwej diagnozy. Okazało się, że miał chłoniaka o wysokiej zjadliwości, ale dowiedzieliśmy się o tym dopiero w badaniu sekcyjnym. Niestety, nic nie mogliśmy zrobić, aby go uratować. Zdaniem lekarzy, chemioterapia w Jego przypadku była przeciwwskazana ze względu na zły stan ogólny, a leczenie chirurgiczne z tych samych powodów także nie było możliwe. Ajvarek odszedł już jakiś czas temu, ale dopiero teraz jesteśmy w stanie o tym napisać. Przeżyliśmy ciężkie chwile, a rozpacz i ból towarzyszą nam do dziś, i będą towarzyszyły nam jeszcze przez długie miesiące, lata…

Ten sympatyczny rudzielec na zawsze pozostanie w naszych sercach, nigdy Go nie zapomnimy. Chcemy pamiętać przede wszystkim te piękne chwile, spędzone razem, które utwierdzają nas w przekonaniu, że warto było ratować tak cudowne stworzenie, kociaka znalezionego kiedyś umierającego w Chorwacji. Wtedy się udało, tym razem nie, choć determinacji i nadziei nam nie brakowało. 

Pragniemy Wam bardzo serdecznie podziękować za ogromną pomoc, za każdą zebraną złotówkę, którą można było przeznaczyć na leczenie i ratowanie Ajvarka.

Dziękujemy za to, że byliście z nami, że myśleliście o nas, dodawaliście wiary i otuchy, i, chociaż Ajvar biega już za tęczowym mostem, przywracaliście nam wiarę w ludzi, w sens niesienia sobie nawzajem pomocy i wspierania w trudnych momentach.

Ogromne wyrazy wdzięczności dla wszystkich właścicieli kotów, którzy byli w stanie poświęcić swój czas i oddać dla Ajvara krew swoich pupili.

Dziękujemy również za czas i zaangażowanie wszystkim osobom, które pomagały prowadzić tę zbiórkę, poświęcając swój czas i środki.

 

Aktualizacjaz dnia 24.02.2023: Ajvarek samopoczucie jest trochę lepsze, ma siłę chodzić, często sam je, a często trochę mu to jedzonko podtykamy, żeby mu było łatwiej.Rana po dwóch operacjach się goi. Tak wygląda ranka, a tak Ajwarek siedzi na wadze.

Brzuszek jest ciągle wrażliwy, zdarza się, że zrobi bardzo ładną qpę, ale też się zdarza, że jest biegunka. Po operacji żołądka jest wszystko bardzo delikatne, a my byśmy chcieli, żeby te kupy były już tylko ładne. Doktor sprawdza, czy nie ma jakichś enteropatogenów, czy nie dokładają swoich trzech groszy do Ajwarkowych niedyspozycji kupkowych. W poniedziałek udało nam się uprosić profesora Romana Lechowskiego,aby przejrzał dokumentację medyczną Ajvarka, której jest ponad 50 stron A4. We wtorek profesor nas skonsultował, wniósł drobną korektę w leczenie, ale ogólnie pochwalił doktor Monikę Morawską za bardzo dobre prowadzenie kotka, nasza doktor będzie się z profesorem konsultować nadal, jeśli uzna, że potrzebujejego pomocy w jakiejś decyzji medycznej. Niestety profesor nie chciał zająć stanowiska co do diagnozy pierwotnej przyczyny choroby Ajvara, zbyt dużo się wydarzyło w trakcie procesu leczenia, żeby teraz zgadywać, trzeba rozsądnie reagować na to co się dzieje na bieżąco z kotkiem. Szczęśliwie kotek nabiera siły, przy kroplówkach, przy transfuzjach trzeba go bardziej pilnować, bo nie jest już taki grzeczniutki, potrafi się schować i sobie po kryjomu wyjąć wenflon. Ostatnio nawet odpuściliśmy mu ten wenflon na kilka dni, żeby poczuł, że ma swoje najnormalniejsze kocie łapki i żeśmy go nie zakładali, wszystko co miał dostać poszło podskórnie. We wtorek jednak przed północą było toczenie 1j. krwi, a zaraz po północy drugiej jednostki, więc wenflon musiał wrócić do łapki. Kochani, tak bardzo byśmy chcieli, żeby kotek odbił z anemią, żeby toczeniekrwi już nie było potrzebne, ale na razie jest potrzebne, profesor Lechowski ma koncepcję, żeby wejść z silnym lekiem immunosupresyjnym, ale jeszcze nie teraz, jeszcze trzeba dać czas, aby tkanki po operacjach się dobrze w środku zagoiły, działa nam dobrze leczenie osłonowe żołądka, ale nie możemy w tej chwili ryzykować podawania bardzo mocnych leków, które są agresywne dla błon śluzowych. Ajvarek bardzo dzielnie znosi leczenie, raczej idzie mu lepiej niż nam. My zmęczeni jesteśmy, bo nie można rzucić pracy zawodowej, a w domu szpital - karmienie, sprzątanie koło kicia, podawanie leków, organizowanie krwi, codzienny wyjazd do lecznicy, badania i tak w kółko. Chcielibyśmy, żeby już było jednoznacznie lepiej, a jest w kratkę, on się czuje raz lepiej, raz gorzej, a wyniki nie rozpieszczają. Duże jest nasze zniecierpliwienie i często włącza się rozpacz, że nie damy rady, że krew się skończy, że siły nam się skończą. Nie dalibyśmy rady sami. Dziękujemy Wam ogromnie za słowa wsparcia, za pomoc w udźwignięciu finansów. Sami wpojedynkę Ajvarka nie uratujemy.

Aktualizacja z dnia 17.02.2023: Czwartek i piątek minęły na opiekowaniu Ajwara i pilnym szukaniu dawców z grupą krwi B. Krew nadal jest potrzebna na już, na dzisiaj, na wczoraj, na jutro. Kotek musi dostać ją dzień po dniu, przez kilka najbliższych dni. Od 25 stycznia Ajvarek jest leczony, przeszedł tak wiele - wiele transfuzji krwi z powodu anemii i transfuzji osocza z powodu stanu zapalnego, wycięcie śledziony, zakażenie otrzewnej z powodu pękniętego wrzoda w żołądku, re-operacja - wycięcie części żołądka. Wyniki Ajvarka zaczęły się trochę poprawiać, ale było zakażenie, posiew z rany wskazał bakterie wrażliwe tylko na 2 antybiotyki, musiał dostać antybiotyk, który głęboko pogłębił anemię, wyhamował drastycznie produkcję składników krwi. Na czwartek i na piątek 2 kotki z Łodzi oddały krew - DZIĘKUJEMY ❤️, na sobotę nie ma ani kropelki. Nie ma jej w bankach krwi, zużyliśmy tę grupę na wcześniejsze leczenie. Leczenie osłonowe żołądka i leczenie przeciwkrwotoczne przyniosły efekt, wszystko wskazuje na to, że śluzówka po operacji żołądka się trzyma. Kotek jest słaby, musi odbić to leczenie w dobrą stronę, w tej chwili jedyną szansą i pierwszą potrzebą są transfuzje, wyrównanie parametrów krwi, aby mu dać szansę na regenerację. W piątek krew wysłaliśmy jeszcze raz do doktor Janiny Łukaszewskiej do Wrocławia, gdyż ciągle lekarz prowadząca nie jest pewna pierwotnej przyczyny choroby. Niestety w trakcie leczenia wydarzyło się tak dużo złego, że ten obraz stał się bardzo zaciemniony.

Aktualizacja z dnia 13.02.2023: U Ajvarka nie jest najlepiej … Echo serca wykazało, jako powikłanie sepsy, zapalenie wsierdzia (mięśnia sercowego). Ajwarek ma od piątku włączone leczenie kardiologiczne, które ma na celu odbarczenie serca. Mamy też problemy z płuckami: powiększony węzeł chłonny w śródpiersiu i zapadnięte płuco (płuco może obumrzeć), skręt płuca… kontrolne echo za tydzień. Nie możemy zrobić tomografii, bo kot jest za słaby. W echo lekarz jako jedną z ewentualności wskazuje nowotwór… modlimy się aby to nie było to. W związku z uszkodzeniem płuca, musimy Ajwarkowi mierzyć liczbę oddechów w czasie snu, rehabilitować go delikatnie. Każdy wysiłek, nawet przejście kilku kroków do kuwety, jest niewskazany przy takich problemach kardiologicznych i dla niego zbyt obciążający – mamy nadzieję, że są one przejściowe.

Nie wiemy, jak to potoczy się dalej. Obecnie Ajwarek jest w domu, ma zapewnioną ciszę i spokój, nikt mu nie dokucza (pozostałe koty są odizolowane), leży w swoim transporterku, często pod tlenem, musimy poprawiać jego wydolność oddechową, mamy już wypożyczony koncentrator tlenu, ale szukamy jeszcze do wypożyczenia INKUBATORA (jeśli ktoś ma, zna kogoś kto ma, jakąś lecznicę lub punkt, który wypożycza – dajcie znać)

Wciąż nieustająco szukamy grupy krwi B i osocza. W środę 15.02 kolejna wizyta i jeśli będzie potrzebne toczenie, to krwi na chwilę obecną nie mamy.

 Ajvarek będzie mieć cytologię z prostnicy. Boryka się z zapaleniem trzustki i wątroby, które jest konsekwencją podrażnienia sokami żołądkowymi, z pękniętego wrzodu w żołądku. Ciągle skądś w jamie brzusznej są krwawienia, Ajwar wciąż traci krew, a my nie wiemy dlaczego. Wczoraj w nocy miał kolejną transfuzje i krwi, i osocza.

Aktualizacja z dnia 12.02.2023:  Tak wygląda dzień z życia Ajwarka: Jak nie mamy gorączki, to chętniej jemy, ale ciągle jeszcze na leżąco. Pomaga z apetytem metoclopramid i myrataz; Jemy tyle ile możemy po 20, 30, 35g na porcję ok 5 razy za dnia i 1 raz w nocy na ile pozwalają przerwy między podaniami sulkrafatu; Leki wszystkie bierzemy wg zaleceń; Późnym popołudniem rozluźnia się kupa, wieczorem już lejąca biegunka i odstawiamy Vivomixx; Sikamy sporo z 4-5 razy dziennie; Mało pijemy wody - nie mamy ochoty ani siły ustać przy miseczce; Temperatura, gdy jest dobrze w zakresie 37,7-38,1;  Poprawił się oddech, jest spokojniejszy i głębszy; Więcej mamy takich momentów że sporo posypiamy w ciągu dnia i polegujemy, ale wieczorem wyraźnie się ożywiamy, trochę chodzimy, szukamy chłodniejszych albo przewiewniejszych miejsc w pobliżu oczyszczacza/nawilżacza. Trochę gadamy i próbujemy się nawet raz przywitać ocierając o nogę :) Kroplówkujemy się dziś: rano: 35 ml, wieczorem 50 ml i po południu podskórnie 50 ml; Płyny dożylne lecą z prędkością od 5 do 20 ml/h; Trochę mniej zapchany nochal od przeziębienia i mniej żółtego gluta, nie oddychamy już tak przez nos i wiele razy w ciągu dnia zakraplamy nosek solą morską i kroplami z kwasem hialuronowym Wkurza nas wenflon i próbujemy obgryzać żółtą zatyczkę; Skóra lepiej nawodniona ale oczywiście odwodnienie jeszcze widać; Odbija się nam od żołądka zwłaszcza po jedzeniu; Leczone jest oczko, kropimy antybiotyk i nawilżacze, powoli to idzie z tym oczkiem.

A medycznie: W piątek - 10.02 Ajwarek dostał 1 jednostkę osocza i pół jednostki krwi, gdyż badania krwi słabe, wdrożony został też antybiotyk wskazany w posiewie z rany, gdyż wyszły bakterie. Doktor się zastanawia nad płukaniem otrzewnej, jeśli to będzie konieczne zrobimy to, choć miło by było nie robić, bo to jednak kolejna ingerencja chirurgiczna; Z ranki się sączy brzydkie lepiszcze, pralka chodzi 4 razy dziennie; Na poniedziałek - 13.02 zaplanowane mamy echo serca. Dzisiaj, w niedzielę jeszcze będzie kontrolne badanie krwi. Mamy jeszcze 1 jednostkę krwi w zapasie i niestety zero osocza.

Aktualizacja z dnia 8.06 2023: We wtorek wieczorem po raz pierwszy usłyszeliśmy od dr Moniki Morawskiej, która prowadzi Ajwarka, że leczenie idzie w dobrą stronę, spadły parametry zapalne, żołądek i jelita podjęły pracę, kotek sam je po odrobinie, myje pyszczek i podejmuje próby poruszania. W poniedziałek 6.02 doktor wydała nam kotka do domu. Zabraliśmy go pełni obaw, ale też z nadzieją, że w domu wraz z lepszym samopoczuciem psychicznym doczekamy się przełomu w leczeniu. Opiekujemy się skarbusiem w domu tak dobrze jak umiemy, stworzyliśmy w domu mały szpital dla niego. Jest pompa infuzyjna, która przez 10h dziennie podaje płyny i leki, w pogotowiu mamy jedną jednostkę krwi i jedną jednostkę osocza gdyby była konieczność podania. Karmimy co godzinę 1 łyżeczką jedzenia, 3 razy dziennie pielęgnujemy ranę, co jakiś czas mierzymy temperaturę. Jesteśmy w stałym kontakcie z doktor prowadzącą, która na bieżąco udziela nam rad co zrobić, gdyby, a wieczorami jeździmy do lecznicy na badania kontrolne. To nie jest tak, że już możemy ogłosić zwycięstwo, że nie czekają nas już żadne powikłania, spadki formy ale też nie można odebrać Ajwarowi chwały wygrania nie jednej bitwy w tej wojnie o życie. Kotek jest cudowny, Wy jesteście wspaniali, my też jesteśmy nieźli - żadna ze stron broni nie złożyła i nie złoży.

Aktualizacja z dnia 6.02.2023: Ze wzruszeniem kierujemy ogromną wdzięczność i wyrazy podziękowania dla kotków, które oddały krew dla Ajwarka. Dziękujemy również właścicielom tych kotków. Drogocenne krople krwi poświęciły Kocie Majestaty z hodowli: Bri-Misie, Puchate Kitku, Happy Angels. Krew oddała też kotka Srebrna dla banku krwi w Falenicy. Nie wiemy kto oddawał krew na osocze, ale i tym anonimowym kocim istotkom dziękujemy. Grupa krwi B jest niezwykle rzadko spotykana, ma ją tylko 0,5% kotków na świecie. Ale u kotów brytyjskich krótkowłosych prawdopodobieństwo wystąpienia grupy B to aż 40%. Kochani, jeśli macie hodowlę brytków swoją lub zaprzyjaźnioną i zechcielibyście oznaczyć grupę im krwi, serdecznie prosimy o kontakt, pomożemy, poinstruujemy, prosimy najzwyczajniej o pomoc u uzyskaniu tego bezcennego eliksiru.
 Ajwarek wygląda tak jak to widać na zdjęciach i filmikach na końcu zbiórki. Jest zmęczony, zanurza główkę w łapki, myślę, że chciałby się ukryć przed szpitalem w swoim cudownym futerku. W sobotę otrzymał jedną jednostkę osocza krwi, w niedzielę drugą jednostkę. Minęły 4 doby od drugiej operacji, wyniki krwi nie rozpieszczają, żołądek i jelita nie chcą pracować, są w atonii. Tak bardzo chcemy, żeby ruszyły, jeśli nie ruszą konieczne będzie założenie sondy przez nosek albo przez tchawicę z boku, więc znów operacyjne zrobienie otworu w tchawicy. Tak bardzo nie chcemy mu tego robić. To dodatkowa męka, błagamy lekarzy, aby spróbowali poradzić sobie bez sondy, błagamy Los, Opatrzność, Dobre Duchy – niech poruszą jelitami i żołądkiem. Kiedy wstawiam zdjęcia z opisem zabiegów i kosztów z Wet-Medu łzy lecą mi same, każda niby niewinna linijka w tym 4-stronicowym spisie to nic innego jak medyczna ingerencja, jak konieczny ból koteńka, żeby na drugiej szalce wagi móc postawić nadzieję na życie. Ajwarek nie ma jeszcze pięciu lat, lekarz mówi, że każdy dzień kiedy nie jest gorzej jest na Jego korzyść. Ze ściśniętym gardłem czekamy na moment, kiedy w aktualizacji będziemy mogli napisać: Jest stabilnie, jest spokojnie, jest cudownie. Dziękujemy, że jesteście z nami.

Aktualizacja z dnia 4.02. 2023: Błagamy los, aby nas wrzucił nareszcie na spokojniejsze tory. Pozostajemy z wdzięcznością dla Was Wszystkich za pomoc tę finansową i duchowe wsparcie koteczka. Piątek minął, Ajwarek żyje. W tej chwili najważniejsze jest zwalczenie zakażenia otrzewnej, żeby kiciusia organizmu odpowiedział pozytywnie na antybiotykoterapię, czekamy na to jak na zbawienie. W piątek włączony został nowy mocniejszy antybiotyk-klindamycyna, ponieważ wyniki badań wskazywały, iż wcześniejsze antybiotyki sobie nie radzą. Dzisiaj, czyli w sobotę otrzyma najprawdopodobniej krew i osocze, gdyż anemia nie dała mu spokoju, a nawet wzmogła swój atak. Priorytetem jest walka z zakażeniem, dopóki Ajwarek nie zwalczy zakażenia nie możemy agresywnie leczyć anemii za pomocą wysokich immunosupresyjnych dawek sterydu. Jeśli nawet z zakażeniem będzie trzeba walczyć 3, czy 4 tygodnie to przez ten czas anemię możemy opanowywać za pomocą transfuzji krwi, będziemy szukać dawców. Na tę chwilę mamy jedną jednostkę krwi grupy B dla Niego na miejscu u siebie w Łodzi, o kolejnej jednostce wiemy, że jest w Klinice Teodorowskich w Miłkowie na Śląsku. Organizujemy transport osocza grupy B na dzisiaj z banku krwi Milusia z Cendrowic koło Warszawy.

Aktualizacja z dnia 2.02.2023: Wczoraj przed północą Ajwarek musiał być natychmiast operowany. Pękł wrzód w żołądku, zniszczył ścianę żołądka i jego treść wylała się, kwas solny wylał się na otrzewną. Wszystko w środku, co było poparzone, wszystkie martwicze tkanki są usunięte, ile się dało. Teraz wszystko ma w stanie zapalnym tam w środku, podawane jest szerokie spektrum antybiotyków tak jak przy leczeniu sepsy. Doksycyklina - antybiotyk który dostawał od tygodnia z powodu diagnozy bartonellozy (jak się okazało nietrafionej) mu nie pomogła tylko dolała oliwy do ognia. W 4 dni mógł się zrobić taki wielki wrzód. Sterydy, które musiał dostawać skutecznie obniżyły mu odporność i dołożyły swoje. Kotek to wszystko przeżył, żyje, walczy, jest pod wspaniałą opieką doktor Moniki Morawskiej w Wet-Medzie, monitorowany 24h na dobę, doktor natychmiast reaguje na to co się dzieje. Dziękujemy kochani za Wasze wsparcie - to duchowe i finansowe. Wierzymy, że wasze intencje niosą Ajwarka na rękach, dają siłę Jemu i nam.

Aktualizacja z dnia 31.01.2023: Ajwarek w niedzielę po południu został przeniesiony do kliniki Wet-Med w Łodzi, w której pracuje doktor hematolog Monika Morawska. Był na tyle stabilny, że mogliśmy go zabrać z Lancetu, gdzie musiał mieć operację, gdzie jest tak strasznie drogo. Kiciuś jest chudziutki, głośno mruczy, jakby chciał sobie pomóc, siebie uspokoić, dodać sobie otuchy.

OPIS SYTUACJI NASZEGO KOTKA: 

Nasz kiciuś jest leczony i diagnozowany od 25 stycznia,  to leczenie jest bardzo kosztochłonne - powyżej 20 tys. zł (paragony, faktury są na końcu opisu zbiórki). Największe koszty generują 2 operacje, 2 pobyty w szpitalu, zakupy krwi i osocza, liczne testy, badania, leki, konsultacje ze specjalistami. Nie wszystkie faktury mamy opłacone, dobrym znajomym dziękujemy za pożyczone nam pieniądze. Jesteśmy zmuszeni prosić o pomoc w finansowaniu leczenia. Niech każdy dar serca wraca do Ciebie tysiąckrotnie!  Na samym dole zbiórki są zdjęcia i filmiki z czasu leczenia, 2 zdjęcia Ajvarka szczęśliwego z wczeniejszych czasów. 

Anemia hemolityczna, operacja na brzuszku - pierwsza,  zakażenie w otrzewnej, druga operacja usunięcia części żołądka z wrzodem, który się rozlał i zniszczył ścianę żołądka, żółtaczka od rozpadającej się krwi - o wiele za wiele na jedno ciałko naszego koteczka, i to wszystko w ciągu jednego tygodnia.

Nasze kruche wychudzone maleństwo, a tyle w nim woli życia. Kiedy do niego przychodzimy - żali się - pyta dlaczego, a my nie znamy odpowiedzi. Żali się, opowiada jak bardzo mu źle. Oczka wróciły, jest w nich nadzieja, że jeszcze troszkę, jeszcze troszkę bólu i wrócimy razem do domu. A były już w takiej rezygnacji, że nie chciały nic.

Kiciuś jest po operacji diagnostycznej i operacji usunięcia śledziony. Operowany był w klinice Lancet w Łodzi, tam musiał zostać dwie doby, był za słaby na transport. Teraz jest w lecznicy Wet-Med pod opieką doktor hematolog. 

Choroba i cierpienie Ajwarka spadły na nas gromem z nieba. Ale i koszty.
Koszt leczenia tygodniowego sięga kilkunastu tys. zł, nie wszystkie faktury mamy opłacone. Prosimy o ten grosz do grosza. Za każdą, najmniejszą wpłatę jesteśmy niezmiernie wdzięczni. Ajvarek tyle przecierpiał, to nie może pójść na marne.

Szukamy też honorowych dawców kociej krwi z rzadką grupą B. Zwierzakom kupuje się krew w bankach krwi i/lub szuka się dawców na własną rękę, ponosi się wtedy koszt badania krwi dawcy, pobrania krwi w znieczuleniu i transportu do Łodzi. Szukamy dawców, kupujemy krew z banków krwi. Ajvarek ma rzadką grupę krwi, tylko 0,5% kotków ma tę grupę, trzeba robić wszystko, żeby w zapasie leżała choć jedna jednostka dla niego, trzeba szukać wszędzie.

Ajvarek kilka dni temu poczuł się tylko troszkę gorzej…  kotki ukrywają chorobę, są w tym świetne... Zabraliśmy go do lekarza, okazało się, że On prawie nie ma krwi. Hemoglobina 3,5, erytrocyty 1,46. Kotek mimo, że mógłby nie żyć z tymi parametrami, ciągle stał na własnych nogach. Postawiono pierwszą diagnozę - bartonelloza, drugą – anemia hemolityczna o podłożu immunologicznym, kolejną – jego śledziona zwariowała od ciągłego oczyszczania krwi z rozpadających się krwinek, może pęknąć, konieczna natychmiastowa operacja usunięcia śledziony, kolejną - są bakterie w przewodzie pokarmowym, jest zakażenie otrzewnej.

Kotek jest z nami od 5 lat. W stanie bliskim śmierci przyszedł do nas po pomoc gdy byliśmy z córką w Chorwacji. Miał wtedy kilka tygodni. Mały zabiedzony prze-chudy rudasek z cudownymi wielkimi oczkami skradł nasze serca. Nie mogliśmy go tam zostawić, był słaby, chory, wynędzniały, zarobaczony, z zaropiałymi oczkami, głodny, nie dałby nawet rady uciekać przed psem czy dorosłym kotem. Został z nami, wyleczyliśmy go. Postawiliśmy Ajvarka na 4 łapki w ciągu zaledwie 10 dni. Był jak odmieniony. Wrócił do Polski z nami, dobrze się zaaklimatyzował z rezydentami, okazało się, że to prawdziwy chorwacki charakter, prawdziwy przecudny mały łobuziak. Tym ciężej teraz patrzeć jak walczy każdą kolejną chwilkę, żeby być z nami. 

Dopiero co zakończyliśmy leczenia Olusia i Keishy, jeszcze żeśmy się z tych kosztów nie pozbierali, a tu taka ciężka choroba i walka o życie. 

Prosimy też o informacje, jeśli ktoś wie o kotkach dawcach z grupą krwi B.

Dziękujemy w imieniu Ajvarka z całego serca.





Aktualizacje


  • Liliana Liwińska - awatar

    Liliana Liwińska

    03.06.2023
    03.06.2023

    Kochani,
    z bólem serca musimy Was poinformować, że, niestety, Ajvarowi się nie udało. Nikt nie postawił właściwej diagnozy. Okazało się, że miał chłoniaka o wysokiej zjadliwości, ale dowiedzieliśmy się o tym dopiero w badaniu sekcyjnym. Niestety, nic nie mogliśmy zrobić, aby go uratować. Zdaniem lekarzy, chemioterapia w Jego przypadku była przeciwwskazana ze względu na zły stan ogólny, a leczenie chirurgiczne z tych samych powodów także nie było możliwe.

    Ajvarek odszedł już jakiś czas temu, ale dopiero teraz jesteśmy w stanie o tym napisać. Przeżyliśmy ciężkie chwile, a rozpacz i ból towarzyszą nam do dziś, i będą towarzyszyły nam jeszcze przez długie miesiące, lata…

    Ten sympatyczny rudzielec na zawsze pozostanie w naszych sercach, nigdy Go nie zapomnimy. Chcemy pamiętać przede wszystkim te piękne chwile, spędzone razem, które utwierdzają nas w przekonaniu, że warto było ratować tak cudowne stworzenie, kociaka znalezionego kiedyś umierającego w Chorwacji. Wtedy się udało, tym razem nie, choć determinacji i nadziei nam nie brakowało.

    Pragniemy Wam bardzo serdecznie podziękować za ogromną pomoc, za każdą zebraną złotówkę, którą można było przeznaczyć na leczenie i ratowanie Ajvarka.

    Dziękujemy za to, że byliście z nami, że myśleliście o nas, dodawaliście wiary i otuchy, i, chociaż Ajvar biega już za tęczowym mostem, przywracaliście nam wiarę w ludzi, w sens niesienia sobie nawzajem pomocy i wspierania w trudnych momentach.

    Ogromne wyrazy wdzięczności dla wszystkich właścicieli kotów, którzy byli w stanie poświęcić swój czas i oddać dla Ajvara krew swoich pupili.

    Dziękujemy również za czas i zaangażowanie wszystkim osobom, które pomagały prowadzić tę zbiórkę, poświęcając swój czas i środki.

Komentarze


  • Małgorzata Badowska „voucher” - awatar

    Małgorzata Badowska „voucher”

    06.03.2023
    06.03.2023

    Voucher

  • Justyna Grobelny - awatar

    Justyna Grobelny

    06.03.2023
    06.03.2023

    Kolczyki skrzydła

  • Justyna Grobelny - awatar

    Justyna Grobelny

    06.03.2023
    06.03.2023

    Maseczki

  • Ania Pokorska "chlebek" - awatar

    Ania Pokorska "chlebek"

    05.03.2023
    05.03.2023

    Chlebek bazarek fb

  • Damian - awatar

    Damian

    02.03.2023
    02.03.2023

    niech Ajvarek zdrowieje jak najszybciej

    • Liliana Liwińska - awatar

      Liliana Liwińska - Organizator zbiórki

      02.03.2023
      02.03.2023

      Dziękujemy za wsparcie!

12 460 zł  z 15 000 zł (Cel)
Wpłaciły 284 osoby
Zbiórka zakończonaUdostępnij
 
Liliana Liwińska - awatar

Liliana Liwińska

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 284

Ania - awatar
Ania
20
Anna Miszta - awatar
Anna Miszta
70
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
38
Bazarek KOTrabanda #Wspólne - awatar
Bazarek KOTrabanda #Wspólne
253
Em Jot - awatar
Em Jot
120
Joasia - awatar
Joasia
20
Mariola Kaczmarska - awatar
Mariola Kaczmarska
10
Eva Palenda-Lauveres - awatar
Eva Palenda-Lauveres
50
Joasia - awatar
Joasia
25
Aleksandra - awatar
Aleksandra
50

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

Animals
Logo Fundacji Pomagam.pl

Wspieraj inicjatywy bliskie Twojemu sercu. Wystarczy, że wpiszesz nasz numer KRS przy rozliczaniu podatku dochodowego PIT, by nieść pomoc tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna razem z nami.

Dzięki Tobie możemy zmieniać świat na lepsze. Dziękujemy ❤️

KRS 0000353888

Sprawdź, jak przekazać 1,5% podatku

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 1 dzień roboczy. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij