Agata Krycha
Badania w Katowickim Centrum Weterynarii
RTG 3X
Krew
Usg
Leki
Hej, jestem Agata, kilkanaście lat temu zaczęłam działać na rzecz zwierząt. Jestem założycielką S.O.S- pies wolontariat dla zwierząt Chrzanów. Głównie zajmuje się ratowaniem zwierząt bardzo chorych i zaniedbanych. Takich, które w schronisku nie miałby szans. Kiedyś działałam sama z własnych środków, nie robiłam zbiórek. Czasy były inne. Każdą wolną chwile poświęcam psom i kotom. Teraz przyszedł czas na mnie… i to ja potrzebuje waszej pomocy.
Niestety rok zakończył się dla mnie i wolontariatu bardzo kiepsko. Zaczął się również fatalnie. Zepsuły nam się dwa auta. Telefon cały czas dzwoni, ale z prośbą o pomoc, telefon z chęcią adopcji już prawie wcale.
Dodatkowo ja jestem uziemiona na łóżku przez straszne problemy z kręgosłupem.
Jest początek roku, a mnie dobija bezradność i to jaką życie szykuje mi historie.
Zawsze sobie tłumacze - Boże dlaczego właśnie ja. Czasami myśle, że Bóg przesadza. Przeczytajcie dalej sami.
Jest czwartek wieczór wypuszczam psy na ogród, Tosia jak zwykle nie chce wyjść. Wracam się po księżniczkę, bo ona tak już ma. Biorę na ręce, wynoszę na ogród, kładę na ziemi i wtedy moje serce zamiera Tosia przewraca się na bok i widzę, że jej nogi nie działają.
Szukam szybko pomocy, jedyne co udało mi się zrobić to znaleść transport Tosi do moich rodziców i wizyta z samego rana u naszego Lekarza.
Piątek - Podejrzenie wylewu
Kto mnie zna wie, że nie byłabym sobą i nie mogłam patrzeć jak mój pies leży nieruchomo sika pod siebie.
Sobota - noc była ciężka, nie mogłam spać, pomimo ogromnego bólu musiałam do niej wstawać. Noc, a w sumie ranek skończył się spaniem razem, bo inaczej się nie dało.
Umówiłam wizytę w Silesi.
Po tej wizycie teorii co się stało zaczyna przybywać.
Tosia ma niedoczynność tarczycy oraz powiększone serce.
Musimy zrobić jej jeszcze Echo serca następnie Tomografie Głowy i odcinka szyjnego.
Musze dać jej szanse, nie mogę jen skreślać, to dla mnie jest wyjątkowy pies.
Tosia była wzięta z pseudohodowli. Była obrazem nędzy i rozpaczy. To właśnie wtedy rozpoczęłam walkę z pseudohodowlami.
Tosia jako malutka sunia przeszła już kilka zabiegów na oczy oraz łapy.
Zawsze była indywidualistką, nie lubiła się myć, obcinać, czesać. Mimo to zawsze była ulubienicą całej rodziny. Kocha dzieci oraz inne zwierzęta. Przewodnicząca stada domowego, wychowała nie jednego kota 😞
Nie mogę nie dać jej szansy. Ograniczają mnie jedynie środki 😞
Zanim zapadnie nad nią wyrok śmierci muszę mieć pewność, że zrobiłam wszytko co w mojej mocy. Tak jak robię w przypadku każdego zwierzęcia.
Badania w Katowickim Centrum Weterynarii
RTG 3X
Krew
Usg
Leki
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Tosia & Lusia
Trzymaj się kruszynko❤️❤️❤️ zdrowiej Tosiunia 🍀✊✊✊✊
Agatka
Trzymamy wszystkie łapki z hawańczykiem Dyziem.Bardzo mocno tulimy malutką.
Iwona
Hawankowa grupa dokłada cegielki i trzyma kciuki ✊️💚
Anonimowy Darczyńca
Trzymaj się Tosia❤️