Szkoda że nie wierzyłem że do człowieka zbliżać się nie warto. To był moment, ogromny piekący ból. Paniczna ucieczka. Potem coś trzymało moją łapkę. Ból był nie do zniesienia, wiele dni walczyłem, rana się powiększała. Część mojej łapki tam została. Nie wiem jak ale czołgałem się by nie umrzeć w tym lesie.
Sponiewierany, zakrwawiony przyszedł błagać o pomoc. W lecznicy okazało się, że łapka została odcięta, w ciałku odłamki śrutu. Może wpadł we wnyki? A może jakiś cZŁOwiek pastwił się nad bezbronnym kotkiem?
On bardzo potrzebuje Waszej pomocy – amputacji łapki, wyjęcia śrutu, badań i hospitalizacji.
Jeśli ktoś może pomóc można:
😿 skorzystać ze zbiórki:
😿przygotować paczkę i podrzucić do lecznicy Zdrowet na Gródeckiej 15 w Białymstoku
Dostaliśmy już pierwszą frę za jego ratowanie - to ponad 1300zł. A to dopiero początek :(
Kotek uratowany dzięki Wam mrucząco dziękuje za serce i pomoc :)
Przypomina też nieśmiało, że dziesiątki innych czekają na pomoc - 1,5% podatku może uratować ich życie i zdrowie.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Monika Kraszewska
Trzymam mocno kciuki za koteczka😻