Zbiórka Obiady dla Pani Grażynki - zdjęcie główne

Obiady dla Pani Grażynki

550 zł  z 2 000 zł (Cel)
Wpłaciło 14 osób

Rozpoczynamy kolejną zbiórkę na zakup obiadów dla Pani Grażynki.

Dzięki Wam od ponad roku Pani Grażyna ma dowożone posiłki do Schroniska dla bezdomnych kobiet. Aktualnie chcemy zebrać środki na kolejne miesiące.

Poniżej przypominamy historie Pani Grażyny.

Witam. Nazywam się Grażyna.

Na początku 2016 roku zachorowałam. Dostałam udaru niedokrwiennego prawej półkuli. Miałam chyba dużo szczęścia. Udar nie spowodował niedowładów. Chodzę. Udar był blisko nerwu wzrokowego. Mam duże kłopoty ze wzrokiem.

Od 1995 roku choruję  na cukrzycę. Biorę cztery razy dziennie insulinę. Choruję ponad to na tarczycę(w 2019r.wystąpiła duża nadczynność.  chorobę niedokrwienną serca. Liczne schorzenia kostno stawowe. Prawe kolano po wypadku  kwalifikuje się do wymiany. Ale że względu na obciążenia nie mogę być operowana..

Z wymienionymi chorobami żyłam w "symbiozie". Było trudno, ale dawałam radę. Udar to konsekwencja wymienionych chorób oraz ogromnego stresu który przeszłam tuż przed. Straciłam w życiu wszystko. Mieszkanie, cały dorobek mojego życia. Wszystko. Pamiątki, ukochane książki (miałam ich 1200). Miałam trochę pieniędzy. Przez trzy lata wynajmowałam mieszkanie. Koszty ogromne. Wynajem, koszty utrzymania, koszt lekarstw. Pieniędzy nie starczyło na długo. Musiałam się wyprowadzić z wynajmowanego mieszkania..

Obecnie mieszkam w schronisku dla bezdomnych kobiet. Przepracowałam 35 lat. Pracowałam, uczyłam się. Opiekowałam się chorą mamą. Żyłam uczciwie. Jestem osobą samotną. Rodzice wyniku ciężkich chorób zmarli. Nie mam rodzeństwa. Nie mam dzieci. Kochałam bardzo Krzysztofa. Zabrała go choroba Rak. Ciężko mi o tym pisać.

Wracając do udaru. Udar zabrał mi zdrowie i zabrał mi nadzieję na poprawę losu. Jakby nie on mogłabym dalej pracować.  Byłam księgową. Mogłabym pracować w swoim zawodzie. Ale niestety los dalej mnie nie rozpieszcza.

Udar spowodował, że nie podczytuję  jak należy cyfr. Widzę np.  5 a napisane jest 8. Wyobrażacie sobie niedowidzącą księgową. W orzeczeniu zusowskim  napisano "nie może pracować w swoim zawodzie. Chichot losu. Życie mam niewesołe ..

Ciężko. Udar mózgu  zabrał wiele. Ale też sprawił, że poznałam wspaniałych ludzi. Ludzi chorych, których również dopadła choroba-udar. Ich historie, życie postawiło mnie do pionu. Często są w gorszej sytuacji jak ja. Dlatego przestałam marudzić. Też przyczynił się do tego mój charakter. Jestem z natury człowiekiem wesołym. Często się uśmiecham. Czasami i przez łzy. Uważam, że uśmiech to największy dar jaki możesz dać drugiemu człowiekowi. Zwłaszcza, że się nie ma nic jak ja. Czasami dzielę się z ludźmi moimi zwariowanym historiami. Cieszę się jak inni się uśmiechną, rozluźnią dzięki mnie. To też jest dla mnie terapia. Może w ten sposób  komuś pomagam. Może ktoś dzięki temu czuję się lepiej. I ja też tak się czuję. Czuje się potrzebna. Nie czuję obezwładniającej samotności. Żyję. 

550 zł  z 2 000 zł (Cel)
Wpłaciło 14 osób

Wpłaty: 14

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Aneta - awatar
Aneta
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
MisiuPysiu - awatar
MisiuPysiu
5
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij