Ocalić Orzeszka

Orzeszek to bezdomna kotka ze stada kotów wolo żyjących. Kicia, od początku gdy do nas trafiła, miała problemy z prawą przednią łapką. Gdy musiała na nią stanąć widocznie uginała się pod swoim ciężarem i bardzo kulejąc wyszukiwała sobie kolejne kryjówki, w których mogłaby spokojnie zalegnąć.Pierwsza wizyta u lekarza ortopedy, na którą pojechaliśmy z Orzeszkiem trochę zbiła nas z pantałyku. Układ kostno-stawowy Orzeszka jest w porządku, RTG nie wykazało żadnych zmian, które specjalista mógłby ewentualnie próbować naprawiać podczas operacji. Nie pomoże jej też tymczasowe ograniczenie ruchu albo nawet unieruchomienie stawu na jakiś czas. Ortopeda zasugerował, że może być to jakieś przeciążenie lub nadwyrężenie stawu i przepisał leki przeciwzapalne.

Niestety podjęte leczenie nie zmieniło nic w zachowaniu kici. Łapka nadal widocznie niechętnie współpracuje, kicia kuleje, a gdy przypadkiem zaczepi o coś pazurkiem z tej nóżki – nie może się odczepić, jakby nie umiała schować pazurków.

Obecnie lekarze podejrzewają uszkodzenie w obrębie układu nerwowego. Możliwe, że pacjentka ma uszkodzony jakiś nerw w łapie lub co gorsza – splot ramienny, co skutkuje postępującym niedowładem. 

I mieszka teraz nieszczęsna w lecznicy, gdzie codziennie dostaje zastrzyki mające odżywić i wzmocnić jej układ nerwowy. Może, gdy poprawi się przewodnictwo w łapce, malutka odzyska w niej troszkę władzy. Najczarniejszym scenariuszem jest operacja i amputacja uszkodzonej nóżki, dlatego bardzo prosimy o mocno zaciśnięte kciuki za nieposłuszną łaputę.

Będziemy ogromnie wdzięczni za każdą pomoc dla Orzeszka. Ona nie poprosi, dlatego my w jej imieniu błagamy o wsparcie w opłaceniu rachunków za leczenie.