Stowarzyszenie Kociaki i Psiaki Adopciaki
Dzięki Waszemu wsparciu Tytus ma opłacone leczenie. Już jest zdrowy. 😘😘😘
Dziękujemy ❤️
Dziś trochę inaczej. Poznajcie historię Tytusa.
Jest to dziecko kotki wolno żyjącej. Mieszkał sobie maluch w bardzo niebezpiecznym miejscu, gdzie kociaki w każdej chwili mogły stracić życie.
Gdy tylko ukazał się naszym oczom, zapadła decyzja - odławiamy. Niestety brak miejsc w domach tymczasowych, niweczył nasze plany. W końcu zadzwonił telefon. Dziewczyna szukała rudego kota. Rudych u nas brak. Ale chwila! On jest rudy. Niestety niezsocjalizowany do końca z człowiekiem, nawet odrobaczenia nie było, nie wspominając o szczepieniu. Kurczę! My tak nie robimy!
Mętlik w głowie. Co ważniejsze? Nasze procedury? Czy może jego życie i okazja, która mogła się nie powtórzyć? Okazja na dom!
Rozmowa telefoniczna przebiegła bardzo obiecująco. Dom odpowiedzialny, doświadczony i z wielkim serduchem do zwierzaków. No to łapanka! Furczenie, warczenie i ucieczka. Ale, że niby my nie damy rady? Mamy go. Odrobaczyliśmy i odpchliliśmy. Wieziemy.
Od progu zakwitła miłość. To było to! Rudy, bez tymczasowania znalazł rodzinę. Pierwszy raz nie musiałyśmy nic, to dom stały zatroszczył się o wszystko. W dwa dni Tytus zsocjalizował się z człowiekiem. Socjalizacja z innymi zwierzakami, również przebiegała pomyślnie.
Mieszkał sobie maluch bezpiecznie. W między czasie szczepienie, kastracja.
Tak mijały kolejne miesiące. Pełna micha, towarzystwo zwierzaków i ogromna miłość między nim, a dziewczyną, która go pokochała od pierwszego mruczenia.
Niestety sielanka nie trwała długo. Z młodym zaczęło się coś dziać. Przestał oddawać mocz. Bieg do weta. Badania potwierdziły kryształy, które po prostu kawalera "zatkały".
Niestety problemy przeważnie chodzą parami. Utrata pracy, spowodowała problemy finansowe opiekunki. Zapłakana, załamana i zdezorientowana zadzwoniła do nas.
Wiecie co nas rozwaliło? Słowa skierowane do nas "Ja kocham jego nad życie, przepraszam Was, że nie jestem w stanie mu pomóc, że wszędzie kwestia finansowa musi wszystko psuć"
A my? Udowodnimy, że nie pieniądz tutaj wygra, tylko miłość. Musimy udowodnić, że wiara w ludzi i w miłość do zwierzaków pomoże przetrwać ten ciężki okres.
Jutro (30-08) jest decydujący dzień. Być może Tytus będzie musiał mieć założony cewnik. Codzienne kroplówki muszą postawić go na łapki. Dziś jeszcze nie jest dobrze. Ale od jutra musi być tylko lepiej.
Wiecie co? Już niedługo Tytus będzie miał swoje pierwsze urodziny, zrobimy wszystko, żeby do tego dnia był całkowicie zdrowy.
Was prosimy o wsparcie. Bo wiemy, że i Wy chcecie udowodnić, że miłość zwycięży wszystko i przegoni kłopoty.
Pomóżmy Tytusowi cieszyć się zdrowiem i rodziną, na którą zasłużył. A rodzinie Tytusa życzmy wytrwałości i pokażmy, że jesteśmy z nimi.
Bardzo tego potrzebują!
Za pieniążki zebrane na tej zbiórce pokryjemy leczenie kawalera, oraz kupimy karmę, żeby pomóc stanąć na nogi rodzinie, która musi trwać!
Teraz mają nas!!!!
Otwórzmy serca!!!!
Dziękujemy wszystkim za okazaną pomoc. Za wpłaty oraz udostępnienia.
Edit z dnia 30-08
W dniu dzisiejszym lecznica, w której do tej pory był leczony Tytus odmówiła kontynuacji leczenia. Powodem było przejęcie nadzoru nad leczeniem przez nasze Stowarzyszenie. Kot został narażony na utratę życia, dzięki "wspaniałej decyzji" właściciela lecznicy, a zarazem lekarza.
Na szczęście Tytus, w ostatniej chwili, trafił w ręce naszego wspaniałego gabinetu weterynaryjnego. Oni uratowali mu życie, przeprowadzając zabieg cewnikowania, oraz oczyszczania pęcherza. Jeśli nie zrobiliby tego, zapewne w dniu dzisiejszym musielibyśmy podjąć decyzję o eutanazji. Tylko szybkie działanie personelu, tak oddanego przecież naszym wszystkim podopiecznym, uratowało mu życie. Z całego serca Im dziękujemy. Oni są wspaniali!!!
Walka dalej trwa. Podawane są leki, kroplówki. Walczymy!!!
Pomóżcie wygrać nam walkę!!!
Dzięki Waszemu wsparciu Tytus ma opłacone leczenie. Już jest zdrowy. 😘😘😘
Dziękujemy ❤️
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Przekaż 1,5% Fundacji Pomagam.pl i pomóż nam pomagać!
Wystarczy, że przy wypełnianiu rocznego zeznania podatkowego PIT podasz w odpowiednim polu nasz numer KRS: 0000353888
Chcemy dalej zmieniać świat na lepsze i przywracać wiarę w ludzi. Angażujemy się w pomoc potrzebującym i pomagamy organizacjom działać skuteczniej. Organizujemy i wspieramy zbiórki charytatywne na ważne cele.
Pomożesz nam? To nic nie kosztuje!
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Zapraszamy również na stronę Fundacji Pomagam.pl
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniężnych. Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz pieniądze na dowolny cel, np. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie znajomych i rodziny w ciężkich chwilach, realizację projektów społecznych, kulturalnych i biznesowych albo spełnianie marzeń.
Krok 1:Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz (zobacz krótki film poniżej).
Krok 3:Dla swojej zbiórki wybierasz adres internetowy, pod którym będzie ona dostępna dla każdego, np. pomagam.pl/nazwazbiorki. Zbieranie pieniędzy polega na zapraszaniu jak największej liczby osób do odwiedzenia tej strony. Pomagam.pl pozwala automatycznie rozesłać zaproszenia e-mailowe, udostępnić zbiórkę na Facebooku, Twitterze itd. Od razu możesz przyjmować wpłaty. Konto do wypłat wskażesz później.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać, i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby. Dzięki Pomagam.pl udostępnianie zbiórki na Facebooku, Twitterze lub e-mailowo jest niezwykle proste. Zbiórkę odwiedzają i udostępniają kolejne osoby i tak tworzy się efekt kuli śnieżnej.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 1 dzień roboczy. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!