Hugo jest prawie półrocznym szczeniakiem, którego mamy odkąd skończył 8 tygodni na początku był bardzo radosnym i żywym pieskiem ale z czasem zaczął się robić smutny i osowiały. W okolicy Świąt Bożego Narodzenia pojawiły się pierwsze problemy zdrowotne i od tej pory Huguś jest stałym bywalcem gabinetów i klinik. Początkowo były to wymioty, biegunki, bóle brzuszka. Dostawał serię antybiotyków i zastrzyków przeciwbólowych, które poprawiały jego stan tylko na kilka dni. Po kilku dniach wracaliśmy do weterynarza albo trafialiśmy na nocny dyżur gdzie dostawał kolejne zastrzyki. Rzekomą przyczyną jego złego samopoczucia były problemy żołądkowo-jelitowe chodził z podkulonym ogonem i kocim grzbietem, które sugerowały jakiś zespół bólowy. Pewnego wieczoru nagle zrobił się bardzo niespokojny i zaczął chodzić z główką przy ścianie, próbował się schować i stronił od nas jego stan z minuty na minutę się pogarszał stracił wzrok pojawił się ślinotok przerażeni zdecydowaliśmy się jechać do tauzenwet na nocny dyżur gdzie musieliśmy go zostawić na obserwację. Na drugi dzień jego stan był stabilny jednak nie było żadnej poprawy lekarz nie postawił żadnej diagnozy. Podejrzewano toksoplazmozę lub uraz czaszki jego źrenice i bradykardia wskazywały jednak na silne zatrucie. Dostaliśmy skierowanie na konsultację neurologiczną na, której pani neurolog od razu zasugerowała zespolenie wrotno-oboczne. Po zrobieniu badań na obecność amoniaku potwierdziły się jej przypuszczenia czekają nas jeszcze usg brzuszka i tomografia. Co to takiego zespolenie wrotno-oboczne? Krew z żyły wrotnej, transportująca strawione składniki pokarmowe, kwasy żółciowe, toksyny bakteryjne, powinna trafić do wątroby. W wyniku rozwoju tego schorzenia jest jednak odprowadzana do żyły czczej, nieparzystej, co sprawia że wszystkie te substancje dostają się do krążenia ogólnego i powodują silne zatrucie mózgu, które może doprowadzić nawet do ślepoty i tak było w naszym przypadku. Przypadłość tę można leczyć operacyjnie . Koszt takiej operacji to 4 tysiące zł. Jednak z uwagi na bardzo wysokie koszty wizyt, lekarstw i badań prosimy o wsparcie żeby Huguś mógł normalnie żyć i się rozwijać. Żeby znowu był pełnym energii i radosnym pieskiem jak na początku kiedy choroba jeszcze nie dawała o sobie znać. Kochamy go jest częścią naszej rodziny i nie możemy patrzeć na jego cierpienie. Dlatego jeśli jesteś w stanie wpłacić nawet złotówkę będziemy bardzo wdzięczni. Dzięki Tobie Hugo będzie mógł normalnie funkcjonować, a na tym nam najbardziej zależy bo to jeszcze dziecko <3, które powinno mieć siłę i energię do zabawy.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!