Niestety, okazało sie, że jesteśmy bezsilni. Nie możemy juz nic więcej zrobić dla owczarka po wypadku. W klinice robili wszystko by mu pomóc ale jego stan jest zbyt ciężki. Ma uszkodzony kręgosłup i brak czucia głębokiego. Cierpi. Nie jest możliwa operacja, poważna arytmia uniemożliwia podanie narkozy. Bez operacji nie może żyć, a operacji nie można przeprowadzić. Nie wiemy czy stan serca wynika z "leczenia" jakie zastosowano w oczyszczalni ścieków, na pewno pogorszyło to sytuację. Możemy juz tylko go pożegnać i sprawić, ze nie odejdzie sam. I uratować jego przyjaciela, który go chronił. Drugi psiak tez jest w złym stanie, ma wysoką gorączkę, guza. Jednak przy odpowiedniej opiece ma szansę z tego wyjść.
Kochani, wiemy że pies ma w wyniku wypadku zwichnięty kręgosłup ale żeby móc próbować go zoperować musimy zrobić dodatkowe badanie tomografem. Koszty operacji to 3200 zł
Prosimy o pomoc!
Historia psów:
POMOCY! Potrącony pies nie mógł się ruszyć, jego przyjaciel ogrzewał go swoim ciałem i nie odstępował na krok. Walczymy o życie obydwu psów. Błagamy o pomoc!
O 6 rano kierowca zauważył na poboczu psa, który wydawał się już nie żyć. Nie przejechał jednak obojętnie. Pies oddychał. Kiedy podszedł bliżej usłyszał jęki drugiego zwierzęcia! Psiak przykrywał sobą poranionego przyjaciela. Policja nie chciała udzielić pomocy, w gminie brak procedur na szybką reakcję. Psy trafiły do oczyszczalni ścieków, tam wezwany weterynarz podał biedakowi USPOKAJAJĄCY zastrzyk DOSERCOWO! W tym momencie przyjechał na miejsce interweniujący kierowca i zatrzymał (jak podejrzewamy) próbę uśpienia. Nieprzytomny owczarek trafił już do profesjonalnej kliniki, ma zwichnięty kręgosłup – jednak, to nie wyrok. Niestety, nadal jest nieprzytomny. Czekamy, aż podany środek anestetyczny przestanie działać. Mamy nadzieję, że zostało psiakowi wystarczająco sił by „pokonać” działanie „lekarstwa”. Jeśli się uda i nie będzie miał objawów neurologicznych szansą na powrót do sprawności będzie operacja.
Jego najlepszy przyjaciel jedzie już do nas. Jest wychudzony, przerażony, na podbrzuszu ma guza. Uratował życie swojemu przyjacielowi, nie opuścił nawet na krok. Piszczy za nim, tęskni.
BŁAGAMY O POMOC! Mamy bardzo dużo zwierząt pod opieką, długi. Ale nie mogliśmy odmówić pomocy. Trzęsą nam się ręce, ciekną łzy. Kolejny raz człowiek okazał się podły. Psiaki najpierw jakoś znalazły się na ulicy, potem ktoś je potrącił i odjechał a na końcu walka z policją, urzędnikami a nawet lekarzem weterynarii. Nie możemy pojąć dlaczego takie historie nadal mają miejsce. Ale nie damy się. Musimy zrobić wszystko co możliwe. Pomóż. Udostępnij. Zrób przelew, nawet na drobną kwotę.
PS. Dziękujemy za ogromne serce Panu Krystianowi i Pani Agacie Tyszkiewicz z Fundacji Pegasus, którzy pomogli psiakom bezinteresownie. Bez nich oba psy już by pewnie nie żyły...
Prosimy o pomoc! nie wiemy czy się uda ocalić owczarka ale chcemy chociaż spróbować.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Małgorzata - ZDROWIEJ
Mam nadzieję, że znajdziesz wspaniały dom, w którym będziesz się zdrowo chował ! ! !
Kamila
serce się kraja :(
Monika Naczyńska
Dziękuję za Waszą pracę i ponoc w leczeniu tych biednych zwierząt..M.
Anonimowy Darczyńca
bardzo trzymam kciuki za pomoc biednemu pieskowi
Anonimowy Darczyńca
Walczcie dalej o życie chociaż tego drugiego psiaka...