Przez 13 długich lat ta suczka mieszkała samotnie w garażu. Bez ciepłego kąta, ostatnie pół roku bez odpowiedniej opieki weterynaryjnej.
Jesienią zeszłego roku zaczęła przeraźliwie chudnąć. Stała się cieniem psa, którym kiedyś była — objawy wychudzenia, nieustające cierpienie.
Właścicielka nie zdecydowała się na realne leczenie. Wezwała lekarza weterynarii do domu, jednak pies nigdy nie został kompleksowo zdiagnozowany. Dlaczego? Tego nie wiemy.
Choć lekarz sugerował, że konieczne są szersze badania kardiologiczne i diagnostyka, właścicielka je zignorowała. Lekarz jedynie przepisał leki, które założył, że mogą pomóc.
Stan psa pogarszał się z dnia na dzień.
Mieszkańcy warszawskiej dzielnicy Wawer zauważyli dramatyczną sytuację suczki. Próbowali pomóc. Dokarmiali, próbowali interweniować. Wzywali Straż Miejską, policję, organizacje zajmujące się ochroną zwierząt. Niestety - bez skutku.
Pies dalej cierpiał. Opisała to w emocjonalnym poście mieszkanka, pisarka Sandra Borowiecka.
Właścicielka, konsekwentnie odmawiała realnej pomocy, twierdząc, że pies jest pod “opieką weterynaryjną”. W rzeczywistości nikt nie monitorował stanu jego zdrowia.
W końcu my ruszyliśmy na pomoc. To, co zastaliśmy na miejscu, przeraziło nas. Pies był silnie wychudzony, miał przekrzywioną głowę, jego uszy były chore, a sierść matowa. Chodził ocierając się o ściany, zostawiając na nich ciemną wydzielinę i ból.
Psa odebraliśmy interwencyjnie i zawieźliśmy do całodobowej kliniki weterynaryjnej. Zostały wykonane pierwsze badania. Koszty jednodniowej opieki w klinice to ok. 600 zł, a to dopiero początek.
Przed nami:
· szczegółowe badania krwi,
· RTG
· echo serca,
· konsultacje specjalistyczne z neurologiem.
Po serii badań, spokojnie zasnęła. To bardzo spokojny psiak, który chce żyć…
Suczka ma przed sobą szansę na godną starość. Ale bez Waszej pomocy nie będziemy w stanie jej zapewnić pełnej diagnostyki i leczenia.
Prosimy — pomóżcie nam ratować tę dzielną staruszkę. Każda wpłata się liczy. Dziękujemy z całego serca za wsparcie.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Sylwia K.
Dużo zdrówka i miłości, piesku.
Anonimowy Darczyńca
Trzymaj się piesku i wracaj do zdrowia ❤️❤️❤️❤️