
12 października znaleźliśmy małego kota pod maską samochodu. Był przestraszony i bezradny. Od razu wrzuciliśmy ogłoszenia na grupy, żeby znaleźć właściciela, ale nikt się nie odezwał. Daliśmy mu na imię Stefanek.
Stefan okazał się kochanym, zabawnym i przytulnym kotem. Weterynarz ocenił, że ma dopiero trochę ponad 20 tygodni czyli dzieciak.
Niestety 30 października zaczęło się coś z nim dziać. Stefan zaczął wymiotować żółcią, zrobił się słaby, smutny, praktycznie bez życia. Następnego dnia pojechaliśmy do weterynarza.
Tam padła diagnoza - Panleukopenia. Koci tyfus. Bardzo groźny wirus, szczególnie dla młodych kotów. Wynik testu był pozytywny.
Od tamtej chwili zrobiliśmy wszystko, żeby go ratować. Kroplówki, leki, badania, wizyty – to wszystko kosztuje ogromne pieniądze. Stefan walczy, a my chcemy walczyć razem z nim.
Dlatego prosimy o pomoc.
Każda, nawet najmniejsza wpłata pomoże nam go uratować. Każde udostępnienie zwiększa szansę na zebranie środków.
Stefan to jeszcze mały kotek, który zasługuje na życie i dom pełen miłości. Chcemy mu to dać potrzebujemy tylko wsparcia.
Dziękujemy każdemu, kto pomoże nam w tej walce. ❤️
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Paulina Krzoska
Trzymamy kciuki ❤️