Kto nie lubi dłuuugiego weekendu? Można spokojnie odpocząć albo właśnie nadrobić zaległości, zająć się remontem. Może gdzieś wyjechać? Ta ostatnia opcja zdecydowanie spodobała się naszym podopiecznym… także tym nowym. Od początku długiego weekendu, czyli środy, w uszakowie wydarzyło się chyba wszystko co mogło. Przyjechało aż 5 nowych królików: Aldona, Poziomka, Muminek, Ciri oraz Shira. Uratowaliśmy te biedy od pewnej śmierci, a wszystkie z nich przyjechały z długą listą chorób. Aldona miała brzydkie bobki i nie chciała jeść, po badaniu okazało się że wymagana jest pilna kastracja - znaleziono wielki guz na macicy.
Młodziutka i malutka Poziomka miała problemy z oddychaniem, po szybkiej wizycie diagnostycznej okazało się że doskwiera jej kiła😔
Kolejny był Muminek, który również nie chciał jeść i musiał być dokarmiany przez cały weekend, czeka go jeszcze długa i kosztowna diagnostyka, ponieważ nie udało się wykryć przyczyny jego słabego apetytu.
W niedzielę przyjechała Ciri ze stosem leków została znalezniona w lesie
Na zakończenie weekendu wpadła do nas Shira, kolejna wychudzona bieda z milionem kleszczy, ogromną ilością ropy i nie tylko… w ostatnim badaniu okazało się że malutka ma połamane CO NAJMNIEJ 6 żeber 😥
Na zdjęciu po lewej stronie widać złamane żebra...
Kleszcze, które posiadała na sobie.
W tym samym czasie niektórzy z naszych dłużej już bytujących podopiecznnych również zachorowali, dobrze znana Kinszasa, Pomidorek, Łatka oraz Feliks (niedługo lepiej go przedstawimy!). Transportowaliśmy codziennie do weterynarza wiele królików, większość musiało niestety zostać w domach tymczasowych (które już teraz są przepełnione), żeby przyjmować mnóstwo leków: Kinszasa potrzebowała kropli do oczu 3x dziennnie, Pomidorek leków na wzdęcia oraz inhalacje przez zły obraz płuc oraz nasza biedna Łatka… Łatka pogorszyła się z dnia na dzień, musiała zostać pilne leczona na zapalenie płuc, usunięte zostały jej aż 3 ropnie, jeden pod języczkiem i dwa na tylnej łapce przy stawie. Oprócz tego Łatce doskwierała gorączka. Udało się szybko znaleźć jej dom tymczasowy, całe Uszakowo dzielnie walczyło o jej zdrowie, udało się zapewnić jej miejsce w klinice weterynaryjnej Sowa Egzotica w Bydgoszczy. Po wielkich walkach niestety Łatka odeszła… ostatnie godziny spędziła na tuleniu się i dostawaniu glasków, na zmianę z dzielnym przyjmowaniem leków i karmy ratunkowej💔
Ta strata bardzo przykro zakończyła ten weekend, który był wyjątkowo trudny dla wszystkich wolontariuszy. Dziękujemy za tak duże zaangażowanie każdej osoby ❤️🩹
Jednocześnie bardzo prosimy o pomoc, wakacje dopiero się zbliżają, a przez ten weekend zaczyna nam brakować pieniędzy na leczenie wielu schorowanych króli…
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Beti
Dużo zdrówka dla uszaczków ♥️