Amputacja łapki.

Sabinka ma raka kości. Żeby ją uratować trzeba amputować przednią łapę i cały staw barkowy, bo tam jest umiejscowiony nowotwór. Rak kości jest bardzo złośliwy i bolesny. Sabinka jeszcze nie ma przerzutów i zabieg należy wykonać natychmiast. Teraz, aby mogła funkcjonować, już bierze bardzo mocne, trzy różne leki opioidowe, przeciwbólowe i przeciwzapalne – trzy razy dziennie, bo ból jest tak silny. Jeździ na wózku, gdyż jest w stanie zrobić tylko parę kroków. Koszty badań przedoperacyjnych i amputacji są ogromne a ja nie mam na to środków. Dotychczasowe leczenie i diagnostyka to już dla mnie duże obciążernie finansowe. Kto zna Sabinkę – wie, co to za cudowna, grzeczna i dobra sunia. Całe życie była otoczona obcymi zwierzętami – kotami i psami – którym trzeba było pomóc. Wszystkie akceptowała i uspokajała swoim dobrym usposobieniem. Obce, wycofane koty lgnęły do Sabinki jak do mamy, spały z nią, wtulając się w jej długą, miękką sierść. Kto Sabinkę zna – wie, jak bardzo zasługuje, żeby zrobić dla niej wszystko, co możliwe by nie cierpiała i przedłużyć jej życie. Bardzo proszę o pomoc, może zdołam uzbierać tę kwotę i dać Sabince jeszcze kilka lat życia.